
Słowa
Ewangelii według Świętego Mateusza
Niektórzy z uczonych w Piśmie i faryzeuszów rzekli do Jezusa:
«Nauczycielu, chcielibyśmy zobaczyć jakiś znak od Ciebie». Lecz On im
odpowiedział:
«Plemię przewrotne i wiarołomne żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu
dany, prócz znaku proroka Jonasza. Albowiem jak Jonasz był trzy dni i
trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie
trzy dni i trzy noce w łonie ziemi.
Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je,
ponieważ oni wskutek nawoływania Jonasza się nawrócili; a oto tu jest
coś więcej niż Jonasz.
Królowa z południa powstanie na sądzie przeciw temu plemieniu i potępi
je; ponieważ ona z krańców ziemi przybyła słuchać mądrości Salomona, a
oto tu jest coś więcej niż Salomon». Oto słowo Pańskie.
Refleksja nad Słowem Bożym
To
działo się w Magadan, miasteczku położonym nad jeziorem
Genezaret. Choć widzieli wiele znaków, domagali się nowego.
Chrystus nie chwali tych ludzi. Rzecz dziwna się dzieje: ukazał się
gniew Boga na ziemi – uniósł się gniewem. Wyobraźmy to sobie:
ściągnięte brwi, a twarz Jego była morzem ognia: “Plemię
przewrotne i cudzołożne” – krzyczał Jezus, a faryzeusze i
Apostołowie zdrętwieli, bo nigdy jeszcze dotychczas nie widzieli
Męża Bożego w takim podnieceniu i oburzeniu. “Plemię złe,
wiarołomne, domaga się znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany,
prócz znaku proroka Jonasza. A jak on był przez trzy dni i trzy
noce we wnętrznościach ryby, tak będzie Syn Człowieczy w łonie
ziemi”. Ten znak będzie wam dany – mówi Jezus – a oni cudów
chcieli. Kusili Go ustami kłamstwa i obłudy; kusili Go
przewrotnością swojego oblicza; kusili Go pustką swoich grzesznych
serc – domagali się znaku, jak gdyby znak Boży był sługą ich
niecnej pożądliwości. On da znak temu plemieniu jaszczurczemu,
niewiernemu; da znak, od którego niebo zaryczy jak lew, ziemia
jęczeć będzie jak niewolnica, a morze odsłoni swą otchłań aż
do dna.
Apostołów
pewnie, jak i nas, zastanowiło zachowanie Jezusa. Dlaczego tak
postąpił? Właśnie powinien uczynić cud – błysnąć, by
wreszcie przekonać tych niewiernych, opornych, i udowodnić, że
jest Mężem Bożym, że jest Bożym Synem. A On uniósł się
gniewem. Dlaczego nie uczynił znaku? Trudno powiedzieć – nie nam
sądzić wyroki Boże. Ale wydaje się, że chyba dlatego, iż to
jaszczurcze plemię i tak by nie uwierzyło – nie wierzy zresztą
do dziś.
Wydaje
się, że także i w dzisiejszy czas ukazał się gniew Boga na
ziemi. Jan, prawdopodobnie i dziś, podkreśliłby zdanie, które
napisał kiedyś: “Cały świat jest w złu pogrążony”. A
przecież on nie był pesymistą. Jest źle i nie mamy powodów do
radości i zadowolenia. Cały świat zagrożony terrorem, a przecież
cechą tego terroru jest absolutna podłość, według której
wszystkie chwyty są dozwolone, a nawet rzekomo szlachetne.
Chrześcijanie,
którym zło pisze codziennie swoje zwycięstwa, nie na papierze, ale
na grzbiecie, coraz bardziej opuszczają ręce w jakiejś beznadziei,
albo szukają współczesnych Salomonów i u nich szukają rady,
szukają znaku, a przecież On jest tu, na ołtarzu, w Tabernakulum.
A przecież nikomu nie będzie dany żaden znak, oprócz znaku
Jonasza. I Salomon dzisiejszy ma wyniki – Chrystus nie. Ukazał się
chyba gniew Boga na ziemi, a ci od terroru, to chyba mają coś z
głową... A św. Teresa z Avila, jest patronką cierpiących na ból
głowy. A przecież kogo dziś głowa nie boli? Dlatego św. Tereso,
kobieto szlachetnego serce, ciebie prosimy: Ty, która byłaś pełna
pokory, życia Bożego i szczególnego mocnego głosu, który
podnosiłaś nawet na papieża, prosimy mocno, byś ten głos swój
mocno, z wielką siłą przebicia, mogła zanieść w naszych
intencjach tam, do Ojca dziejów ludzkich; byśmy byli mądrzy Bożą
mądrością. AMEN.
Syn Boży mógł dać wtedy znak, Jezus mógłby teraz w majestacie swojej Boskości królować na ziemi, nie może jednak tego zrobić gdyż odebrałoby to człowiekowi wolną wolę. Atrybut który czyni nas na podobieństwo samego Boga.
OdpowiedzUsuńOn w swoim majestacie i swej Boskości króluje na ziemi, ale Królestwo Jego nie jest z tego świata inie kieruje się zasadami tego świata. Jego Królestwo nigdy nie zniewala, nie odbiera człowiekowi wolnej woli - przeciwnie, zakłada ją i szanuje.
OdpowiedzUsuńAle my rozmawiamy o znaku, znaku który by pozwolił każdemu człowiekowi spotkać Jezusa teraz i zobaczyć bez wątpliwości że mamy do czynienia z Bogiem. Dopóki człowiek żyje na tej ziemi, doputy może się nawrócić. Po śmierci nie będzie już miał tej możliwości, teraz może jeszcze wybrać życie lub potępienie. Kto wybrałby potępienie gdyby wiedział że tak jest, wiedział nie dlatego że uwierzył i tak wybrał, ale wiedział bo Bóg dał znak? Wtedy nie byłoby wolnej woli.
OdpowiedzUsuń