czerwca 25, 2022

Uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła - "Tobie dam klucze królestwa niebieskiego"

Radujmy się w Panu BRACIA w uroczystość Piotra i Pawła, którzy własną krwią użyźnili Kościół, pili kielich Pański i stali się przyjaciółmi Boga – te słowa słyszymy w antyfonie rozpoczynającej dzisiejszą liturgię w uroczystości świętych Piotra i Pawła.
1. Drodzy Bracia i Siostry zebrani na tej uroczystości! Oto przyszliśmy dzisiaj do tej świątyni w dzień poświęcony dwom Apostołom – Piotrowi i Pawłowi. Przychodzimy, aby wzmocnić się duchowo wiarą w Boga i tradycją naszych ojców. Przychodzimy, aby dostąpić odpuszczenia win i kar za grzechy i być zawsze przygotowanym na spotkanie z Panem, który przychodzi w niespodziewanej dla nas chwili.
Uroczystość dnia dzisiejszego przenosi nasze myśli i serca do stolicy chrześcijaństwa – Wiecznego Miasta, do Rzymu, gdzie bierze początek historia dzisiejszej uroczystości, a przed oczyma naszej duszy raz jeszcze rysują się sylwetki wielkich wojowników, świadków i męczenników Chrystusowych, świętych Apostołów Piotra i Pawła.
Można by rzec, „najpotężniejsze filary” Jezusowej budowli – Kościoła, który, jak wiemy zbudowany jest na łasce Pana i wierze apostołów. Wierze w to, że Jezus jest Panem, Bożym Synem i naszym Zbawicielem.
Kościół umieszcza w jednym dniu uroczystość św. Pawła wraz ze św. Piotrem nie dlatego, aby równał go w prymacie z pierwszym następcą Chrystusa. Chodzi o wypowiedzenie, że obaj Apostołowie byli współzałożycielami gminy chrześcijańskiej w Rzymie, że obaj w tym wyjątkowym mieście oddali dla Chrystusa życie oraz że są tam ich relikwie i liczne sanktuaria.
 

2. Święci Apostołowie to ludzie, którzy pochodzeniem społecznym, wykształceniem, temperamentem różnili się bardzo. Twardy jak skała Piotr – i odważny Paweł, wędrujący po ówczesnym świecie. A jednak Pan Bóg wybrał i połączył ich do wspólnego działania.
Piotr pochodził z Betsaidy – małej miejscowości położonej nad jeziorem Genezaret. Trudno mówić o jakimś specjalnym wykształceniu Piotra, a galilejskie pochodzenie kazało innym patrzyć nań z lekka drwiną, mówiono przecież: czyż może być coś dobrego z Galilei?. A jednak!!! Piotr był prostym rybakiem. Był żonaty – Ewangelie nawet wspominają o uzdrowieniu jego teściowej. On był przy Jezusie od początków Jego nauczania od powołania. Chrystus wyraźnie go faworyzował: kazał mu przyjść do siebie po wodzie, a gdy zwątpiwszy zaczął tonąć – uratował go. To jemu polecił zapłacić podatek monetą, wydobytą cudownie z pyszczka ryby. Piotr był w grupie najbliższych uczniów, których Jezus zawsze brał ze sobą, Przemienienie na Górze Tabor. Od Piotra Jezus rozpoczął umycie uczniom nóg w Wieczerniku, jego tez posadził przy sobie podczas Ostatniej Wieczerzy.
Paweł pochodził z Tarsu – metropolii, liczącej wówczas ok. 200 tys. mieszkańców. Urodził się jako obywatel rzymski, co dawało mu pewne przywileje. Tkał dywany, ale był też dobrze wykształcony. Był gorliwym wyznawcą judaizmu, gotów wszystkich odstępców wysłać na śmierć. Do tych odstępców zaliczał także wyznawców rodzącego się Kościoła, na którego czele stał właśnie św. Piotr. Paweł nigdy nie spotkał Jezusa przed Jego męką i zmartwychwstaniem. Jego nawrócenie jest wynikiem późniejszego spotkania z Synem Bożym. Światłość Jezusa powaliła go na kolana, oślepiła, a kiedy Paweł odzyskał wzrok, jego życie zmieniło się całkowicie. Z Dobrą Nowiną, którą przedtem miał za herezję, dotarł w najdalsze zakątki ówczesnego imperium. Nigdy nie założył rodziny – całe życie podporządkował Ewangelii. 
Paweł z prześladowcy wskutek działania łaski Bożej stanie się gorliwym uczniem i Apostołem Narodów. Piotr z najbliższego ucznia stał się zdrajcą. Na szczęście potrafił gorzko zapłakać i wyrazić Jezusowi swoją miłość w słowach: Panie, Ty wiesz, że Cię kocham.
Piotr i Paweł, obydwaj wieńczą swe życie śmiercią męczeńską. Pod topór katowski kładzie głowę św. Paweł, a św. Piotr umiera na krzyżu głową w dół, gdyż czuł, że nie jest godzien umierać jak Chrystus.
Młody Kościół, zroszony obficie krwią świętych męczenników, głęboko zakorzenił się w serca i dusze ludzkie. I choć dręczono chrześcijan w lochach i więzieniach, przybijano do pali i topiono w morzach, ćwiartowano ciała i męczono w nieludzki wprost sposób, to jednak Kościół wyszedł z katakumb i więzień zwycięski, pozyskując coraz to większe rzesze wyznawców Chrystusa, w myśl starożytnej maksymy: „Sanguis martyrum semen christianorum” – Krew męczenników jest posiewem wierzących.
Kościół trwać będzie aż do skończenia wieków, gdyż ma zapewnioną pomoc swego Założyciela i ożywiającą wciąż moc Ducha Świętego.
3. Bracia i Siostry! Jest wiele fragmentów w Piśmie świętym, mówiących o tych wielkich Apostołach. W dzisiejszej Ewangelii usłyszeliśmy, jak Pan Jezus pod Cezareą Filipową przeprowadził pewien rodzaj wywiadu. Skierował do apostołów dwa pytanie: Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego? Pytał również apostołów za kogo oni Go uważają? Tłumy słuchaczy widziały w Jezusie albo drugiego Jana Chrzciciela, bądź nowego Eliasza, czy Jeremiasza lub po prostu proroka. Dopiero św. Piotr w imieniu całego grona apostolskiego dał trafną odpowiedź o Chrystusie, że jest on Synem Bożym, Mesjaszem.
Piotr wtedy usłyszał słowa od Jezusa: Ty jesteś Piotr, i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. Chrystus Pan jest założycielem Kościoła, pozostaje zawsze z nim (jako Emmanuel), lecz równocześnie wybiera Piotra, jako swojego bezpośredniego współpracownika.
I tobie dam klucze królestwa niebieskiego… Wręczenie Piotrowi kluczy królestwa niebieskiego jest znakiem jego władzy w królestwie Chrystusa. „Cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz będzie rozwiązane w niebie…” 
Jeden z moich uczniów, odbył z rodzicami pielgrzymkę do Rzymu. Całej klasie opowiadał, co widział w czasie pielgrzymki. Najpierw udali się do bazyliki Św. Piotra w Watykanie, gdzie przebywa Ojciec święty. W podziemiach tej bazyliki modlili się przy grobie św. Piotra. Odwiedzili też bazylikę św. Pawła, wybudowaną w miejscu, gdzie Apostoł poniósł śmierć męczeńską. Na koniec swojej pielgrzymki udali się do katakumb. Katakumby – to miejsce, gdzie grzebano pierwszych chrześcijan. Przewodnik oprowadzając pielgrzymów po katakumbach wskazał na wyryty napis, który na młodym pielgrzymie wywarło wielkie wrażenie: „Piotr nie umiera”.  Rzeczywiście, jak sobie później uświadomi. Piotr nie umiera, bo żyje w swoich następcach. Każdy papież, obojętnie z jakiego pochodzi kraju, jest Piotrem-Opoką, jest biskupem Rzymu i pasterzem Kościoła na całym świecie.
Bracia i Siostry! Obserwując dzisiejszy stan Kościoła w Europie, ale i chyba we wszystkich epokach, przeżywa on mniejsze lub większe prześladowania. Przypomina on niekiedy burzę na jeziorze Genezaret, kiedy fale biły o łódź tak, że zdawała się tonąć. Taka jest już natura Kościoła. Łódź ta nie zatonęła wtedy, nie zatonie nigdy, nie może zatonąć. Ale trzeba na tej łodzi być temu, kto nie chce zatonąć. A ta łódź, to łódź Piotrowa i jego następców, papieży rzymskich.
Jak powie starożytne powiedzenie: „Gdzie Piotr, tam Kościół”. Idąc dalej można powiedzieć: „Gdzie Kościół tam Chrystus”. Gdzie Ojciec Święty tam Piotr, nieomylny nauczyciel ludów, wierny stróż depozytu wiary, który jak prorok odczytuje wolę Bożą i oznajmia ją ludowi.
W Wenecji, w katedrze św. Marka, znajduje się czcią otoczony tron biskupi św. Marka ewangelisty. Wieść niesie, że kupcy weneccy przywieźli go w IX w. wieku z Egiptu. Na czcigodnej relikwii widnieje napis, który był wyznaniem wiary tych ludzi: „W wiecznej wierności Rzymowi”.
Połączonymi siłami zła przypuszcza się dzisiaj do chrześcijaństwa, przede wszystkim zaś do Kościoła katolickiego, szturm tak potężny, tak daleko sięgający, jak chyba nigdy… W jednych krajach wróg już jest tak pewny swego zwycięstwa, stara się go urzeczywistnić ustawami, którym daje nazwę praw. W innych krajach jeszcze nie tak pewny siebie, nie zamyka kościołów, ale burzy moralne fundamenty Kościoła, a wiemy, że i nie bez skutku.
Przekonał się o tym w 1917 r. młody franciszkanin studiujący w Rzymie, Maksymilian Kolbe, który był świadkiem niecodziennej manifestacji w tym mieście, inspirowanej przez masonerię. Na czele pochodu niesiono czarny sztandar, na którym zamieszczono znak Lucyfera, depczącego św. Michała Archanioła. Wtedy to manifestanci w szalonej nienawiści do Kościoła krzyczeli: „Szatan będzie rządził w Watykanie, a papież będzie jego sługą”.
13 maja 1981r. moce piekielne na Placu św. Piotra posłużyły się zamachowcem, aby odebrać życie Janowi Pawłowi II. Ale ręka Boska zwyciężyła.
Przykładów nienawiści czy agresji wobec następców św. Piotra czy papiestwa można by podawać więcej.
W Książce pt: „Światłość świata” papież Benedykt XVI zapytany przez Petera Siwalda, dlaczego jest taka nagonka na urząd papieża, on spokojnie odpowiedział, że jest to wpisane w naturę Kościoła. Chcąc być wierny nauce Pana zawsze towarzyszy temu znak sprzeciwu. Każdy papież, biskup, kapłan chcą być wiernym nauce Pana wkłada na swoją głowę koronę cierniową.
Wróg Kościoła może dokuczyć biskupowi Rzymu, uwięzić go czy nawet zabić, jednak nigdy nie zwycięży, ponieważ Kościół jest dziełem Boga – Człowieka, Jezusa Chrystusa.
„Ty jesteś Piotr Opoka i na tej opoce zbuduje mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą”.

4. Do postaci św. Piotra nawiązuje również czytany dzisiaj urywek Dziejów Apostolskich, mówiący o opiece opatrzności Bożej nad św. Piotrem, cudownym uwolnieniu go z jerozolimskiego więzienia w czasie prześladowania. Jego los byłby przesądzony, gdyby nie cudowna interwencja Boża. Modlitwa pierwotnego Kościoła.
Rozważanie tego fragmentu dzisiaj w uroczystość Apostołów Piotra i Pawła jest zaproszeniem do ufności Bogu. Losy Piotra i jego następców są w rękach Boga.
Ujawniona treść trzeciej tajemnicy fatimskiej pokazuje nam, jak wiele zależy od naszej modlitwy i pokuty, od zaufania Bogu i zawierzenia losów Kościoła Najświętszej Maryi Pannie.
4. Wsłuchując się w drugie czytanie liturgii Słowa, słyszymy o drugim wielkim apostole św. Pawle. Jest to ostatni list św. Pawła, napisany podczas drugiego uwięzienia w Rzymie na krótko przed jego męczeńską śmiercią w 67 r. List jest testamentem duszpasterskim pozostawionym Tymoteuszowi, biskupowi Efezu.
W tym fragmencie zaświadcza, że głoszona przez niego Ewangelia nie jest wymysłem ludzkim, ale Bożym dla naszego zbawienia.
Długie i pracowite było życie Pawła, począwszy od cudownego nawrócenia pod bramami Damaszku, przez podróże misyjne a skończywszy na męczeństwie w Rzymie.

Jak Chrystus dążył do swojej godziny, która nadeszła podczas męki, tak również i Paweł ukończył bieg i czeka na męczeństwo.
Pięknie napisał o św. Pawle Apostole ks. Jan Twardowski, pokazując, jak ważna jest obecność św. Pawła w każdej chrześcijańskiej wspólnocie:
„Święty Pawle, nie odchodź daleko
Nie porzucaj nas, pozostań blisko
Jeszcze raz w liście nam napisz
O miłości, która przetrwa wszystko”.

5. Bracia i siostry!
Za wzorem Apostołów Piotra i Pawła miłujmy Kościół Chrystusowy, do którego zostaliśmy wszczepieni przez sakrament chrztu św., a przez sakrament dojrzałości Chrystusowej – sakrament bierzmowania – powołani na jego obrońców i żołnierzy.

Miłość Kościoła to świadectwo, służba, wierność i stała formacja
W przemyskim seminarium w jednej z kaplic znajdują się piękne freski znanego artysty malarza Jana Henryka Rosena z 1936 r., przedstawiające drogę formacji kandydatów do kapłaństwa. Jest tam św. Paweł, który leżąc na ziemi po wydarzeniu spod Damaszku ukazuje alumnowi konieczność nawrócenia jest tam Jezus powołujący Piotra i Jana,  są tam uczniowie w drodze do Emaus, którzy pokazują młodemu człowiekowi rozeznającemu powołania jak ważna jest eucharystia,  są tam apostołowie wychodzący z wieczernika po Zesłaniu Ducha św., ukazując klerykowi odwagę i dynamizm życia ucznia Chrystusa.
Czytając te obrazy formacji alumnów dostrzegamy pewną analogię do naszego chrześcijańskiego życia. Potrzeba nam NAWRÓCENIA, odkrycia na nowo chrześcijańskiego POWOŁANIA, potrzeba nam siły eucharystii oraz odwagi Ducha świętego do świadczeniu o Chrystusie.
6. Bracia i Siostry! Dzisiaj przy okazji tej uroczystości warto zapytać się: Co z tych dwóch historii życia św. Pawła i Piotra płynie dla nas? Podobnie jak niegdyś Chrystus stanął przed uczniami, pytając ich kim jest dla nich, tak codziennie staje On przed każdym z nas. Każdego pyta: „Kim dla ciebie jestem?”
Piotr odpowiedział: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego…” A Ty jak odpowiesz. Chodzi o odpowiedź nie tylko ustami, ale całym sobą.

(codzienne, świadectwo wiary, przykazania, służba, otwartość na pomoc, walkę ze złem…)
Czy udałoby się Piotrowi zbudować Kościół, który trwa do dziś, gdyby nie jego żarliwa wiara?
Czy udałoby się Pawłowi rozprzestrzenić na cały świat nauki chrześcijańskie, wytrwale głosić świadectwo o naszym Zbawicielu wśród wrogich mu narodów?  Na pewno NIE
Nam dzisiaj Jezus stawia, tak jak Piotrowi kolejne pytanie, stawia je ojcu, matce: Czy kochasz Mnie? A jeśli usłyszy odpowiedź: Tak, Panie, powierza im swe owce i mówi: Paś owce moje. Dzieci nie są własnością rodziców. Są własnością Boga. On tylko na kilkanaście lat oddaje je w ręce rodziców, aby troszczyli się o ich życie.
7. Kiedy zwiedzamy Watykan, w środku Placu Św. Piotra, między dwiema potężnymi fontannami, wystrzela w górę na 25 metrów obelisk, z czasów antycznych, który jeden z cesarzy kazał ustawić w cyrku Nerona, gdzie masowo ginęli chrześcijanie oddając życie swe za Chrystusa. W XVI w. jeden z papieży, kazał ten niemy świadek prześladowań chrześcijan przenieść na obecne miejsce na Placu św. Piotra. Ozdobiono go krzyżem, w nim znajduje się relikwia Krzyża św. Widnieje również na nim bardzo wymowny i dający nadzieję wszystkim Chrześcijanom napis: „Chrystus zwycięża, Chrystus panuje, Chrystus rozkazuje; niechaj zachowa nas od wszelkiego złego”.Bracia i Siostry! Niech te słowa wleją w nasze serca nadzieję, że z Chrystusem i Jego Namiestnikiem na ziemi nic złego stać się nam nie może.
Prośmy więc Boga przez wstawiennictwo świętych apostołów Piotra i Pawła, o łaskę budowania jedności w naszym Kościele, parafii, narodzie, w naszych rodzinach, w nas samych, aby świat wypełniał się ludźmi, którzy będą jednego serca i jednego ducha. 
Dzisiaj w modlitwie po przyjętej komunii świętej usłyszymy piękne słowa modlitwy, które brzmią, jak SUPLIKACJA – prośba do Boga: (…) spraw Panie, abyśmy żyli w Kościele jak pierwsi chrześcijanie, trwając w łamaniu chleba i nauce Apostołów, a utwierdzeni w miłości stanowili jedno serce i jedną duszę.
Niech zatem przykład Apostołów, których dziś wspominamy, zachęca nas do żarliwej wiary, mocnej nadziei i niesłabnącej miłości do Chrystusa, Kościoła oraz Piotra naszych czasów na wzór pierwszych Chrześcijan.
„Tak to dobrze przypaść Mu do nóg …
Jak do nóg Mistrza nad mistrze
I wsunąć się w jego modlitwy, …
Najłzawsze, najcichsze, najczystsze
Kocham go, gdy rzutem ramion…
Chce przygarnąć wobec Boga i nieba
Tych wszystkich co łakną prawdy…
Tych wszystkich co łaknął chleba
I uwielbiam bezbronnego…
Jak białe Hostyi osłony
Bo Bóg kryje się w nim jak prawda …
I Chrystus miłowany i lżony”

AMEN
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Homilie i rozważania , Blogger