„Pan jest Bogiem, a na niebie wysoko i na ziemi nisko, nie ma innego" (Pwt 4, 39). Tak niewiele może człowiek powiedzieć o Bogu. Nasz umysł nie jest w stanie Go ogarnąć, język nie może wyrazić tajemnicy, która nas przerasta. Majestat gór może komuś pomóc w sformułowaniu wyznania, że: nic nad Boga! Bezkres oceanu może pobudzić do złożenia hołdu Stwórcy. „Przez słowo Pana powstały niebiosa, wszystkie gwiazdy przez tchnienie ust Jego, Bo przemówił i wszystko się stało, sam rozkazał i zaczęło istnieć" (Ps 33, 6. 9). Tak przed chwilą modliliśmy się słowami Psalmu. Cisza i bezmiar pustyni, majestat gór, niezgłębione przestrzenie kosmiczne, nieprzeliczone ilości gwiazd; a z drugiej strony przebogaty świat, w który chcemy się wedrzeć różnego rodzaju mikroskopami... To zaledwie ślad pełni życia, którą On Jest.
Niegdyś zabroniono Izraelitom malowania i rzeźbienia Boga, bo tak łatwo popuścić wodze ludzkiej fantazji, tak łatwo z Tego, którego świat nie może ogarnąć, uczynić „bozię". Tajemnicę przerastającą nasz sposób myślenia łatwo zamienić na wytwór ludzkiej wyobraźni. Łatwo utworzyć sobie boga na własne podobieństwo, ale kto takiego boga uzna Panem. Zdaje się, że jest wielu niewierzących, którzy nie wierzą w takiego boga, jakiego w ogóle nie ma. Od lat byli karmieni wizją starego dziadka, który z powodu swego wieku korzysta z posługi aniołów. Dlatego trzeba przypomnieć ten zakaz z Prawa Mojżeszowego. Nie dotyczy on dziś posągów i obrazów świętych, ale dotyczy naszej wiary. Nie wolno tworzyć sobie boga na własną miarę i na miarę własnych pożądliwości, na miarę własnych pragnień i dążeń. Bóg nie jest krasnoludkiem spełniającym nasze pragnienia. Bóg nie jest zabezpieczeniem naszych prywatnych spraw. Bóg nie jest zagwarantowaniem spokoju i zdrowego trawienia. W tym sensie nie wolno malować i rzeźbić Boga i wzywać Jego Imienia do czczych spraw. Wsłuchajmy się w słowa Psalmu:
„Pan jest Bogiem wielkim,
wielkim Królem nad wszystkim bogami.
W Jego ręku głębiny ziemi,
szczyty gór do Niego należą,
Jego własnością jest morze, które sam stworzył,
i ziemia, którą uczyniły Jego ręce.
Przyjdźcie, uwielbiajmy Go padając na twarze,
klęknijmy przed Panem, który nas stworzył,
Albowiem On jest naszym Bogiem
a my Jego ludem" (Ps 95, 3—7).
W miarę rozwoju naszej wiedzy o świecie coraz częściej mówimy o tajemnicy otaczającej nas materii. Im więcej wiemy, tym więcej przed nami znaków zapytania, a „On jest pełnią wszy. 'kiego, we wszystkim" — jak powie nam Apostoł (Ef 1, 23). Jeżeli świat kryje przed nami tyle zagadek, to jakże wielką tajemnicą jest Ten, który jest źródłem istnienia i życia. „W Nim żyjemy, poruszamy się, jesteśmy" (Dz 17, 28). I to, powiedzmy szczerze, niezależnie od naszej wiary w Niego.
„Oto jestem z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata" (Mt 28, 20). Jako chrześcijanie stajemy wobec drugiej fundamentalnej tajemnicy wiary. Próbujemy ją wyrazić naszym językiem. Mówimy: Słowo ciałem się stało, i zamieszkało wśród nas. Obecny wśród nas po wszystkie dni... W ciągu wieków ludzie starali się uprościć tę tajemnicę, starali się po ludzku mówić o Zbawicielu. Zawsze jednak, wymyślony przez człowieka, i wytłumaczony przez człowieka Zbawiciel, nie był Jezusem z Nazaretu, nie był Jezusem Ewangelii. Stawał się albo nieżyciowym nauczycielem moralności albo nierealną zjawą, Bogiem ..'dającym" człowieka. Jakże bowiem można uwierzyć w to, że On jest Bogiem, i jednocześnie — że On jest Człowiekiem, najwspanialszym z synów ludzkich? Nasze wyobrażenia o Zbawicielu człowieka nie przewidują takiej możliwości. Bo my tworzymy obraz zbawcy według własnych wyobrażeń i według własnych pragnień. A tu w Jezusie zjednoczyło się bóstwo z człowieczeństwem w sposób pełny, przewyższający nasze możliwości poznawcze.
Ale oto teraz prawdziwy człowiek jest naprawdę blisko Boga, nie zawsze wiedząc o tym. Bóg jest w sposób szczególny, przez człowieczeństwo Chrystusa, obecny na drogach każdego człowieka. Bóg wzywa człowieka do prawdziwej przyjaźni ze sobą, przyjaźni, która jest mocniejsza niż śmierć. Duch Boży nas prowadzi... pisze św. Paweł Apostoł (Rz 8, 14). Pan Jezus jeszcze wyraźniej nas pouczał, że nic bez Niego nie możemy uczynić. A jednak „nie otrzymaliśmy ducha niewoli" (Rz 8, 15). Pan Bóg pobudza nas do dobrych pragnień i do dobrych czynów, ale przecież nie odbiera nam wolności, nie zwalnia z odpowiedzialności za nasze czyny, nie pozbawia nas zasługi. Jest to tajemnica działania Ducha Bożego w nas. Jak nam trudno tę tajemnicę , przyjąć. Czasem pogrążamy się w pesymizmie, który przekreśla wartość każdego ludzkiego czynu. Zdolni jesteśmy tylko do zła — wyznajemy z goryczą. Albo z naiwnością dzieci twierdzimy, że życie naprawdę ludzkie zbudujemy sami. Tajemnica działania Bożego w nas jest ponad gorzkim pesymizmem i tanią naiwnością. Jest to tajemnica Ducha Miłości Bożej, który w nas działa. Duch, który w nas buduje, Duch, który nie odbiera wolności działania. Duch, z którym w naszej codzienności współdziałamy. Duch, który tworzy nasze życie, chociaż jest to przecież nasze życie, za które jesteśmy odpowiedzialni. Duch, który mimo naszych krętych dróg życiowych, prowadzi nas do wyznania, że jesteśmy dziećmi Boga i dziedzicami nieba. I bywa, że po wielu bolesnych doświadczeniach, popełnionych błędach, uczy nas jak mówić z prostotą dziecka: Abba — to znaczy Ojcze!
Czy nazwa dzisiejszego święta mówiła ci coś? Uroczystość Trójcy Przenajświętszej. Może komuś przypomniało się katechizmowe sformułowanie, które (głosi, że On jest Jeden, ale w Trzech Osobach! Sformułowanie, którego można się nauczyć na pamięć, ale które tak trudno przenieść do codzienności. A my przecież w każdej chwili żyjemy tą tajemnicą. W Bogu żyjemy, poruszamy się, jesteśmy (Dz 17, 28). Nie ma świata Bożego i świata bez Boga! Bez Boga nie ma istnienia, świat bez Boga nie istnieje... On jest źródłem Życia, On Jest Istnieniem, takie jest Jego Imię! Wszystko, co istnieje, ma teraz w Nim swe źródło! Dlatego teraz pomyśl o sobie. To, że jesteś, że myślisz, że słuchasz, jest Jego darem. Choćbyś nawet nie znał źródła, to przepływające chwile twego życia o Nim mówią.
Masz swoją wizję człowieczeństwa, po prostu chcesz być człowiekiem. Pomyśl, że każdy wysiłek, aby nie zgubić ludzkiej godności z Nim jednoczy, bo o Nim powiedziano: „Oto Człowiek" (J 19, 5). Gdy potrafisz ponad cierpieniem i chorobą, która zamyka cię w sobie dostrzegać innych i być dla nich człowiekiem, to stajesz obok Chrystusa; cokolwiek uczyniłeś swemu bratu, Jemu uczyniłeś! Twoje człowieczeństwo mówi o Bogu! Gdy szukasz w życiu prawdy i miłości, to działasz pod tchnieniem Ducha! On jest Prawdą i Miłością, On prowadzi do poznania wszelkiej Prawdy! Twoje najwznioślejsze dążenia mówią o Bogu!
Jesteś ogarnięty tajemnicą Jedynego, w Troistej Pełni Osób. Dlatego każdy dzień zaczynaj w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.Tak też każdy dzień kończ, abyś wiedział, że w Imię Najwyższego żyjesz, stajesz się człowiekiem, rozwijasz w sobie to, co stanowi o twojej wartości. Takie jest Imię Najwyższego, Boga, który jest, który był i który przychodzi (Ap 4, 8). Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz