Słowo Boże na dziś
Czwartek, 30 tygodnia Okresu Zwykłego
W domu Ojca mego jest mieszkań wiele (J 14, 1-6)
✠ Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie!
W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam
powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i
przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie,
abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę».
Odezwał się do Niego Tomasz: «Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?»
Odpowiedział mu Jezus: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie».
Refleksja nad Słowem Bożym
Nie tylko dni, w których wspominamy tych, co odeszli już do Pana (świętych w Niebie i oczyszczających się w czyśćcu), ale nawet obecna pora roku i cała ta atmosfera wprowadza w nasze życie pewną duchową nostalgię i kieruje nasze myśli ku wieczności, ku tej rzeczywistości jeszcze przed nami zakrytej, ale ku której każdy z nas nieuchronnie zmierza.Myślenie o śmierci, o końcu naszego życia, nie należy być może do przyjemności, jednak to również jest nam potrzebne i jest dla nas pomocne.Św. Kasper del Bufalo w kilku swoich sentencjach o pokorze również zawarł motyw eschatologiczny: „Kiedy doświadczasz niesprawiedliwości, pamiętaj, że z prochu jesteś stworzony": „Przypatrz się uważnie otwartemu grobowi - będziesz znów pokorny". Myślenie o śmierci, o naszej wędrówce do wieczności nie tylko pomaga nam w ćwiczeniu się w cnocie pokory, ale ukierunkowuje nasze myślenie i spojrzenie na Boga, na ten właściwy kierunek, ku któremu zdążamy przez całe nasze życie.Jezus mówi o tym swoim uczniom w dzisiejszej Ewangelii, aby wierzyli w życie wieczne, aby zdążali do tego życia, aby oczekiwali tej wiecznej rzeczywistości... On sam, jako Bóg - Człowiek, przejdzie przez bramę śmierci i wejdzie do domu Ojca. Pójdzie tam przed nami, aby przygotować dla nas miejsce, gdyż jest tam dostatecznie dużo miejsca dla każdego z nas. Sam Jezus nas o tym zapewnia.Są to bardzo pocieszające dla nas słowa. Jezus chce, abyśmy byli razem z Nim w Niebie i przyjdzie, aby nas tam zabrać. Ale jest tylko jedna droga, która tam prowadzi, tą drogą jest sam Jezus. Dlatego trzeba nam mieć ciągle nasz wzrok utkwiony w Nim samym, trzeba nam ciągle słuchać Jego słów i iść za ich wskazaniami, trzeba iść tą drogą, którą jest On sam. A wtedy niezawodnie dojdziemy do tej upragnionej przez nas szczęśliwości wiecznej.I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa: módlmy się dziś i w tych dniach za zmarłych, oni bardzo potrzebują i oczekują naszej modlitwy.Bo oni nie mogą już modlić się za siebie samych, ale mogą modlić się za nas i z wdzięczności za naszą modlitwę uczynią to chętnie.Panie Jezu, dziękujemy Ci, że będąc Bogiem, dla nas stałeś się człowiekiem. Bądź nie tylko naszym przewodnikiem do Domu Ojca, a pomóż nam zaufać Tobie, słuchać słów Twojej praw i realizować Je. Twoja Krew przelana za wszystkich nich obdarza zmarłych zbawieniem. Amen.
Nie tylko dni, w których wspominamy tych, co odeszli już do Pana (świętych w Niebie i oczyszczających się w czyśćcu), ale nawet obecna pora roku i cała ta atmosfera wprowadza w nasze życie pewną duchową nostalgię i kieruje nasze myśli ku wieczności, ku tej rzeczywistości jeszcze przed nami zakrytej, ale ku której każdy z nas nieuchronnie zmierza.
Myślenie o śmierci, o końcu naszego życia, nie należy być może do przyjemności, jednak to również jest nam potrzebne i jest dla nas pomocne.
Św. Kasper del Bufalo w kilku swoich sentencjach o pokorze również zawarł motyw eschatologiczny: „Kiedy doświadczasz niesprawiedliwości, pamiętaj, że z prochu jesteś stworzony": „Przypatrz się uważnie otwartemu grobowi - będziesz znów pokorny". Myślenie o śmierci, o naszej wędrówce do wieczności nie tylko pomaga nam w ćwiczeniu się w cnocie pokory, ale ukierunkowuje nasze myślenie i spojrzenie na Boga, na ten właściwy kierunek, ku któremu zdążamy przez całe nasze życie.
Jezus mówi o tym swoim uczniom w dzisiejszej Ewangelii, aby wierzyli w życie wieczne, aby zdążali do tego życia, aby oczekiwali tej wiecznej rzeczywistości... On sam, jako Bóg - Człowiek, przejdzie przez bramę śmierci i wejdzie do domu Ojca. Pójdzie tam przed nami, aby przygotować dla nas miejsce, gdyż jest tam dostatecznie dużo miejsca dla każdego z nas. Sam Jezus nas o tym zapewnia.
Są to bardzo pocieszające dla nas słowa. Jezus chce, abyśmy byli razem z Nim w Niebie i przyjdzie, aby nas tam zabrać. Ale jest tylko jedna droga, która tam prowadzi, tą drogą jest sam Jezus. Dlatego trzeba nam mieć ciągle nasz wzrok utkwiony w Nim samym, trzeba nam ciągle słuchać Jego słów i iść za ich wskazaniami, trzeba iść tą drogą, którą jest On sam. A wtedy niezawodnie dojdziemy do tej upragnionej przez nas szczęśliwości wiecznej.
I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa: módlmy się dziś i w tych dniach za zmarłych, oni bardzo potrzebują i oczekują naszej modlitwy.
Bo oni nie mogą już modlić się za siebie samych, ale mogą modlić się za nas i z wdzięczności za naszą modlitwę uczynią to chętnie.
Panie Jezu, dziękujemy Ci, że będąc Bogiem, dla nas stałeś się człowiekiem. Bądź nie tylko naszym przewodnikiem do Domu Ojca, a pomóż nam zaufać Tobie, słuchać słów Twojej praw i realizować Je. Twoja Krew przelana za wszystkich nich obdarza zmarłych zbawieniem. Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz