Ojciec
Święty Jan Paweł II w czasie pielgrzymki do ojczyzny, w Starym
Sączu – w 1999 roku - mówił że, święci nie przemijają, żyją
świętymi i pragną świętości. Jeśli tak, to na drodze do
świętości potrzebują wzorów oraz źródeł siły. Dzisiejsza
Liturgia ukazuje nam najwyższy po Bogu Ojcu i Chrystusie wzór
świętości - Maryję - Niepokalanie Poczętą. W pierwszym czytaniu
dzisiejszej Mszy Świętej ukazana jest Ona, jako Ta, która zwycięży
źródło grzechu – Szatana: „Wprowadzam nieprzyjaźń między
ciebie, a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje, a potomstwo Jej: Ono
zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę” (Rdz 3,15).
Natomiast w Liście do Efezjan Św. Paweł napisał: „...byśmy
istnieli ku chwale Jego majestatu, my, którzyśmy już przedtem
nadzieję złożyli w Chrystusie” (Ef 1,11-12). Jeśli w
Chrystusie, to również w Maryi, która nie tylko ukazuje nam ideał
świętości, ale wyprasza łaskę potrzebną do jego osiągnięcia.
Zarówno dawni święci: Kinga, Jan z Dukli, jak i współcześni:
Maksymilian Kolbe, Edmund Bojanowski, byli wielkimi czcicielami
Maryi.
Pierwsi
rodzice w Raju, nie potrafili radykalnie zerwać z grzechem.
Wprawdzie nie chcieli odrzucać Boga, ale też nie chcieli do końca
zachować Jego woli. Wśród katolików najwięcej jest ludzi
przeciętnych, którzy wprawdzie nie chcą świadomie odrzucać Boga
i teoretycznie Go przyjmują, jednak selekcjonują Jego przykazania,
dzielą je na łatwe i trudne, trudne odrzucają, a łatwe zachowują.
Ojciec Święty Jan Paweł II, w czasie ostatniej pielgrzymki do
Ojczyzny przypomniał najtrudniejsze przykazania: miłości Boga
i bliźniego oraz najtrudniejsze wymagania Chrystusa z Kazania
na Górze: „Błogosławieni ubodzy duchem”(Mt 5,3);
„Błogosławieni czystego serca” (Mt 5,8). To ostatnie
Błogosławieństwo odnosi się szczególnie do Matki Najświętszej,
w tajemnicy Jej Niepokalanego Poczęcia. Przemawiając w Sandomierzu
Ojciec Święty przestrzegał, zwłaszcza młodzież, przed
zagubieniem tego ważnego elementu świętości, jakim jest czystość:
„Nie lękajcie się żyć wbrew obiegowym opiniom i sprzecznym z
Bożym Prawem propozycjom. Odwaga wiary wiele kosztuje, ale Wy
nie możecie przegrać miłości! Nie dajcie się zniewolić! Nie
dajcie się uwieść ułudom szczęścia, za które musielibyście
zapłacić zbyt wielką cenę, cenę nieuleczalnych często zranień
lub nawet złamanego życia własnego i cudzego!”. Ileż ludzkich
dramatów bierze się stąd, że często szukamy szczęścia na
drodze grzechu, a nie na drodze czystości. I odwrotnie ile
szczęścia, radości, pokoju ducha, spokoju sumienia płynie z
zachowania przykazań: „Nie cudzołóż”, „Nie pożądaj
żony bliźniego twego” i z uwierzenia, że ludzie czystego serca
są naprawdę „Błogosławieni", a więc szczęśliwi.
Dzisiejsza Uroczystość niech będzie okazją do konfrontacji
naszego życia z życiem Maryi Niepokalanej.
W
życiu Matki Najświętszej widzimy nie tylko radykalne zerwanie z
grzechem: była wolna od grzechu pierworodnego, nie popełniła
żadnego grzechu osobistego. Wolność od grzechu jest fundamentem
świętości. Jednak budując dom, nie można poprzestać na
fundamencie, trzeba zbudować następne kondygnacje. Matka
Najświętsza powiedziała: „Oto ja służebnica Pańska,
niech mi się stanie według słowa Twego” (Łk 1,38). Przez całe
życie, w najdrobniejszych szczegółach, w każdej dziedzinie życia,
była wierna Bogu. Ojciec Święty często wskazuje na Maryję, jako
wzór wierności w rzeczach małych.
Błogosławiony
Roman Sitko, został wyniesiony na ołtarze nie tylko dlatego, że
poniósł śmierć męczeńską, ale również dlatego, że przez
wiele lat był kapłanem według Serca Bożego: rozmodlonym,
gorliwym, pokornym. Gdyby proces beatyfikacyjny wykazał, że takim
nie był, nie zostałby włączony do grona męczenników, mimo że
poniósł śmierć za wiarę. Matka Najświętsza udowodniła swoją
świętość nie tylko przez to, że stała pod krzyżem, że
cierpiała, i nie tylko przez to, że Jej serce było Niepokalane,
ale również dlatego, że służyła z miłością Jezusowi,
Józefowi, Elżbiecie. Błogosławiony Edmund Bojanowski nie był
męczennikiem, ale czynami, wykazał heroizm miłości służąc
zaniedbanym wiejskim dzieciom. Maksymilian Kolbe został
świętym, nie tyle dlatego, że umarł w bunkrze głodowym, ale
dlatego, że przez całe życie był zafascynowany Maryją i pragnął
się do Niej jak najpełniej upodobnić.
„Święci
nie przemijają” - Kościół ukazuje nam również Maryję, jako
Tę, której świętość nie przeminęła, nie zdezaktualizowała
się. Początek trzeciego tysiąclecia to czas, w którym powinniśmy
do perfekcji doprowadzić nasze chrześcijaństwo. Rekolekcje, które
odbywają się w wielu parafiach, są okazją do postawienia sobie
pytania: Czy jestem święty na miarę początku trzeciego
tysiąclecia? Na ile potrafiłem skorzystać z tego ogromu łaski,
które Chrystus przed dwoma tysiącami lat przyniósł na świat,
które zostawił nam w Eucharystii, w Sakramencie Pokuty, które
złożył w ręce Matki Najświętszej, jako pośredniczki wszelkich
łask?
Wśród
ludzi, których Święty Jan Paweł II wyniósł na ołtarze byli
przedstawiciele różnych stanów i zawodów, ludzie młodzi i
starsi, wykształceni i prości. Matka Najświętsza była również
prostą dziewczyną izraelską. Sobór Watykański II przypomniał
to, co już wcześniej mówił św. Filip Neri, czy św. Franciszek
Salezy, że świętość jest nie tylko dla kapłanów, zakonników i
zakonnic, że świętość jest prawem i obowiązkiem każdego. Bóg
Ojciec wybierając Maryję na matkę swojego Syna, nie zastosował w
tym wyborze takich kryteriów, jak bogactwo, czy wykształcenie.
Księżna Kinga,
szlachcic
Edmund Bojanowski i służąca Aniela Salawa, to bardzo pocieszające
zestawienie. Mówi nam ono, że świętość nie jest przywilejem
książąt, czy szlachty, jest dostępna dla wszystkich. Dzisiaj
ludzie narzekają często na niesprawiedliwość, nierówny start,
nierówne szansa na życiową karierę. Powinniśmy tym bardziej być
wdzięczni Chrystusowi, że świętości nie zarezerwował dla elit
intelektualnych, finansowych, czy innych.
Starajmy
się wyjść dzisiaj z tej świątyni ze szczerym postanowieniem
„zakwitnięcia tam, gdzie posiała nas ręka Boża". Nie
czekajmy na nastanie bardziej sprzyjających warunków do tego, aby
się uświęcić. Świętość bowiem to taka roślina, która
wschodzi i zakwita niezależnie od gleby, i która jest możliwa
wszędzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz