marca 30, 2024

Homilia na Wigilię Paschalną w Wielką Noc - Chrystus zmartwychwstał!


Niebo i ziemia się radują Alleluja.
Ze zmartwychwstania Twojego Chryste. Alleluja

Siostry i Bracia w Chrystusie Panu
Gromadzimy się w dniu dzisiejszym na szczególnej Liturgii Kościoła. Jest to szczególna noc, kiedy wspominamy dzieło naszego Odkupienia. W Orędziu Paschalnym śpiewaliśmy, że jej uświęcająca siła oddala zbrodnie, obmywa z przewin, przywraca niewinność, przynosi smutnym radość, rozprasza nienawiść, usposabia do zgody i ugina potęgi.
 
Słowo Boże, które wysłuchaliśmy dzisiaj ukazuje nam dlaczego ta noc posiada szczególną moc. W pierwszym czytaniu usłyszeliśmy opowiadanie o początku świata. Podstawowym przesłaniem tej opowieści jest prawda, która stoi u fundamentów życia każdego człowieka i jego relacji do Boga: Bóg stworzył świat, rośliny, zwierzęta oraz człowieka z miłości. Każdy człowiek nosi w sobie obraz i podobieństwo Boga. To podobieństwo do Boga jest źródłem niepowtarzalności i godności każdego z nas.
 
Jednak przez kłamstwo szatana, grzech wszedł na świat. Szatan zwiódł pierwszych rodziców przez kłamstwo. Uwierzyli oni w złą nowinę, która brzmi: Bóg nie chce waszego dobra. To jest niestety powtarzające się do dzisiejszych czasów kłamstwo złego ducha. Przyjęcie tego kłamstwa pociąga za sobą grzech i jego konsekwencję, czyli śmierć.
 
Grzech prowadzi także do niewoli. Każdy kto grzeszy jest niewolnikiem grzechu. Obrazem tej niewoli jest uciemiężenie narodu wybranego w Egipcie. Tak jak Naród Wybrany nie był w stanie sam wyzwolić się z niewoli Egipskiej, tak również każdy z nas nie jest w stanie sobie poradzić sam z grzechem i jego konsekwencjami swoim życiu. Potrzebujemy pomocy kogoś, kto będzie miał władzę nad szatanem i jego dziełami. Potrzebujemy pomocy kogoś, kto dokonał zwycięstwa nad śmiercią.
 
Takie zwycięstwo odniósł Jezus Chrystus. Tak jak zapowiadali prorocy w Starym Testamencie, co również słyszeliśmy w dzisiejszej Liturgii Słowa, Bóg spełnił obietnicę, że pośle na świat Zbawiciela. Bóg Ojciec posłał do nas, ludzi, kogoś najbliższego Jego sercu – Swojego Umiłowanego Syna. Jezus wziął na siebie grzech każdego z nas i jego konsekwencję – śmierć. Umierając na krzyżu i zmartwychwstając, dokonał dzieła wyzwolenia człowieka z niewoli grzechu.
 
Jezus przyszedł na świat, aby ubogim nieść dobrą nowinę, więźniom głosić wolność, niewidomym przejrzenie, aby uciśnionych odsyłać wolnymi (zob. Łk 4, 18).
 
Co te słowa oznaczają dla nas dzisiaj?
Jakie znaczenie mają dla nas tej nocy, w blasku świecy Paschalnej, która jest symbolem obecności Chrystusa pośród nas?
 
Jezus chce przeprowadzić również ciebie osobiście, dzisiejszej nocy z niewoli grzechu do wolności, z ciemności do światła, z nienawiści do przebaczenia i pojednania. Dokonuje się to przez wiarę w Niego i nawrócenie.
 
W Liście do Rzymian usłyszeliśmy: „Przez chrzest zanurzający w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie, tak jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca” (Rz 6, 4).
 
Gdy za chwilę będziesz odnawiać przyrzeczenia chrzcielne, będziesz wyrzekać się szatana i jego dzieł i wyznawać wiarę, jest to szczególny czas w czasie tej świętej nocy, abyś powierzył Jezusowi to co jest dla ciebie zniewoleniem: gniew, pycha, nieczystość, obżarstwo, uzależnienie, zazdrość, niewierność, brak przebaczenia.
 
Gdy będziesz wyznawał wiarę, że Zmartwychwstały Pan jest nad i ponad tym wszystkim, pozwól się poprowadzić do nowego życia. Taki sens ma odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych dzisiejszej nocy.
Zmartwychwstały Jezus obdarza nas tej nocy nowym życiem oraz daje nam prawa nowego życia. Po przejściu przez Może Czerwone, Naród Wybrany otrzymał nowe prawo na nowej drodze życia – Dziesięć Przykazań. Pełne zrozumienie znaczenia Dekalogu jesteśmy w stanie przyjąć tylko w blasku świecy Paschalnej.
 
Dzisiaj Jezus daje tobie nowe życie. To nie jest mit, czy bajka. Życie to stanie się twoim udziałem, jeżeli tylko zechcesz je przyjąć. Przykazania to drogowskazy na tej drodze nowego życia.
Jest jeszcze jedna, Pascha – która czeka każdego z nas.
 
„Czas ucieka, wieczność czeka” – napis na zegarze w Wadowicach, który widział Jan Paweł II i wspominał go po latach.
 
Jezus Zmartwychwstały ukazuje nam dzisiaj tę perspektywę – życie wieczne. Zmartwychwstały Jezus mówi tej nocy do ciebie – odwagi, jam zwyciężył śmierć, więc żyj, zacznij żyć – czas ucieka, wieczność czeka. Ja jestem z Tobą więc odwagi. Tę radosną nowinę obwieszcza nam dzisiejsza Ewangelia, która stanowi zwieńczenie całej Liturgii Słowa.
 
Trzy kobiety z dzisiejszej Ewangelii jako pierwsze dowiedziały się o zmartwychwstaniu Jezusa. Kobiety te wybrały się o świcie pierwszego dnia tygodnia do Jego grobu, niosąc przygotowane wonności, ale zastały odsunięty kamień i pusty grób, w którym nie było już ciała Jezusa. Gdy stały tak bezradne i zdziwione, wówczas zaskoczyły ich słowa dwóch mężczyzn w lśniących szatach: „Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj, zmartwychwstał”. Idąc za zachętą aniołów, przypomniały sobie słowa Jezusa, w których zapowiadał swoje cierpienie, śmierć i zmartwychwstanie. I ze zdumieniem stwierdziły, że to rzeczywiście się dokonało. Natychmiast uwierzyły w zmartwychwstanie Mistrza, ponieważ miały mocną wiarę i były bezgranicznie wierne Jezusowi. Kobiety te, pełne radości, wróciły szybko do apostołów, opowiadały o tym, co się dokonało, i mówiły: „Chrystus zmartwychwstał”.
 
Lecz apostołowie nie dawali im wiary i dziwili się słowom kobiet. Jak opowiada Ewangelista Łukasz, Piotr pobiegł zaraz do grobu, by upewnić się, czy rzeczywiście jest on pusty. Gdy nie znalazł tam ciała Jezusa, lecz tylko same płótna, wrócił do siebie, dziwiąc się temu, co się stało.
 
Nie tylko u Piotra tajemnica zmartwychwstania budzi wielkie zadziwienie i zdumienie, które zwykle jest początkiem wiary. Odczucie zdumienia, zadziwienia, zachwytu nad tajemnicą paschalną towarzyszy przez wieki wyznawcom zmartwychwstałego Pana. Również my w tę paschalną noc, słuchając słów Łukaszowej Ewangelii, możemy uwierzyć na słowo jak kobiety lub przeżywać podobne zdumienie jak apostołowie. Ale trzeba podkreślić, że jedna i druga reakcja może prowadzić do spotkania ze zmartwychwstałym Panem, jak to opowiadają w dalszych słowach Ewangeliści.
 
Od tej paschalnej nocy będzie nam towarzyszyć radosne zawołanie „Alleluja, Chrystus zmartwychwstał”. Będzie ono rozbrzmiewać z mocą w różnych formach i tonacjach przez kolejne tygodnie okresu wielkanocnego. Im bardziej uświadamiamy sobie głęboki sens, jaki nadaje naszemu życiu zmartwychwstanie Jezusa, tym głośniej i z większym przekonaniem możemy wołać: „Chrystus zmartwychwstał”. Tym większa też będzie nasza radość wielkanocna, którą możemy dzielić się z innymi w naszych rodzinach, wśród przyjaciół i znajomych.
 
Dlaczego świętowanie tego wydarzenia może i powinno wnosić radość w nasze codzienne życie? Otóż dlatego, że zmartwychwstanie Jezusa jest najpełniejszym objawieniem mocy zbawczej Boga i Jego panowania nad światem. Jest zwycięstwem dobra nad złem. Jest gwarancją, że ostatecznie prawda zwycięża nad kłamstwem, sprawiedliwość nad niesprawiedliwością, miłość nad nienawiścią, niewinność nad nikczemnością. Zmartwychwstały Chrystus wskazuje na Boga Ojca, który wskrzesił Go z martwych i który czuwa nad światem, a w nim nad każdym, kto słuchając słów Jezusa, wstępuje na drogę budowania królestwa Bożego. To wydarzenie i jego świadome ponowne przeżywanie przywraca wiarę w moc Boga, zachęca do zaufania Mu, do budowania swojego życia w oparciu o Niego, nie zważając na pojawiające się przeciwności.
 
Podobnie jak radość kobiet w wielkanocny poranek, tak i nasza radość jest znakiem, że spotkaliśmy Jezusa. Radość ta płynie z głębszego poznania Jezusa i z doświadczenia Jego łaski w sakramencie chrztu, którego przyrzeczenia za chwilę odnowimy, z miłosierdzia, które przyjęliśmy w sakramencie pojednania i z udziału w Jego boskim życiu umacnianym przez Eucharystię. Radość płynie z tego, że to zmartwychwstały Jezus nieprzerwanie uśmiecha się do nas, a przez nas do innych. Zachęca nas, abyśmy umacniali w sobie tę radość i dzielili się nią z innymi. Być może niewiele możemy dać innym, ale zawsze możemy dzielić się radością. Czasem jedno życzliwe słowo lub przyjazny gest może przemienić czyjś dzień, a nawet pomóc zupełnie inaczej spojrzeć na swoje życie. W ten sposób możemy przybliżyć kogoś drugiego do wiecznego szczęścia, które pochodzi od Boga.
 
Ukochani Bracia i Siostry!
Jutro, w poranek wielkanocny, wyjdziemy ze świątyni, aby w procesji wyśpiewać, że Jezus żyje. Będziemy szli za Jezusem Zmartwychwstałym, obecnym w Najświętszym Sakramencie, który przeprowadza nas w tę noc z niewoli do wolności, ze smutku do radości, z żałoby do świętowania, z ciemności do światła, z poddaństwa do Odkupienia.
 
Tak więc, bracie i siostro, przeżywaj te święta paschalne z zadziwieniem, zdumieniem i radością. Nawet jeśli wstydzisz się swoich upadków i zdrad, to zmartwychwstały Jezus ma moc, aby ci je przebaczyć. On, który jest pełen miłosierdzia i dobroci względem każdego z nas, w tę paschalną noc przypomina ci, że ponad grzech potężniejsza jest Miłość. Potrzeba tylko twojego zawierzenia i świadomego wyboru, może nawet po okresie zastanawiania się, poszukiwania, zdziwienia i wreszcie zdumienia nad tą tajemnicą. Bracia z Taize wraz z młodzieżą śpiewają: „Nie bój się, nie lękaj się, Bóg sam wystarczy”. Przyjmij więc te słowa jako skierowane do ciebie. A zmartwychwstały i żyjący Chrystus także podczas tej liturgii paschalnej powie do ciebie: „Pokój z tobą!”. Powierz więc Jemu swoją drogę, zaufaj Mu, a On sam będzie działał. Odrzuć od siebie wszelki smutek i raduj się z aniołami i świętymi, a to nie ma nic do rzeczy także razem z twoimi najbliższymi, że Jezus zwyciężył śmierć, że zmartwychwstał. Otwórz twoje serce na radość Jego zmartwychwstania i wprawiaj innych w zdumienie i zadziwienie nad Jego miłością i wiernością. Amen.
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Homilie i rozważania , Blogger