Postawiono
w Rio de Janeiro najsławniejszy i największy pomnik Chrystusa, Króla
Wszechświata, z uwidocznionym Sercem i szeroko rozwartymi w geście
miłości rękami. Pomnik ustawiono na szczycie góry tak, że widać go z
lądu i z morza. Przykuwa wzrok i porusza ludzkie serca, pobudza umysły
do refleksji i wdzięczności za cały świat, bo „bez Niego nic się nie
stało, co się stało”, co podziwiamy na tym świecie.
Ten pomnik to zarazem świadectwo czci i wielkiej miłości do Jezusa, jedynego Odkupiciela człowieka.
Dzisiejsza
Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa gromadzi cały lud Boży
wokół osoby Jezusa Chrystusa, Jezusa Dobrego Pasterza, gorejącego
miłością ku nam. Ludzie wezwani do Jego Owczarni, to my wszyscy, przez
Niego powołani do świętości autentycznej, człowieczej, która posiada
ludzkie oblicze, ludzką twarz.
Jak
wiele jest twarzy Chrystusa na obrazach, w różnych figurach, kaplicach,
czy kościołach poświęconych Najświętszemu Sercu Jezusa? Taką twarz
zobaczył Trugieniew w jednej z rosyjskich cerkwi. Najpierw dziwił się,
ale potem doszedł do wniosku, że inaczej być nie może, że właśnie taka
twarz, podobna do wszystkich twarzy ludzkich, jest twarzą Chrystusa.
Być
świętym, to znaczy żyć na ziemi, ale nie dać się tej ziemi pochłonąć,
nie poddać się presji zła; to upodabniać się do twarzy Chrystusa, stawać
się na obraz Boży.
W
dniu dzisiejszym Kościół, żywa wspólnota, prowadzi wiernych do tego
Serca świata, którym jest osoba Jezusa Chrystusa, aby razem z Nim i
przez Niego wejść do źródła wszelkiej miłości – do Ojca niebieskiego. To
w Kościele rodzimy się do wiary i miłości przez chrzest święty;
zjednoczeni świętą ufnością uczymy się dobra i duchowo wzrastamy. Sam
Jezus nas zachęca: „Uczcie się ode Mnie”. I tak uczyła się od Jezusa
pokory i miłości Ludwika Huzar, która jako strażniczka w warszawskim
Pawiaku, z narażeniem życia, przynosiła więźniom Jezusa Eucharystycznego
– żyjące Serce świata, i świadczyła więźniom duchową i materialną
pomoc. Uczył się od Najświętszego Serca O. Maksymilian Kolbe, dając
współczesnemu światu najbardziej prawdziwą odpowiedź na istniejące w
świecie zło. Jego metodą na zwalczanie w świecie zła nie jest narzekanie
i rozdzieranie szat, ale wnoszenie w ten świat dobra. „Muszę być
świętym – pisał O. Maksymilian – i to jak największym świętym. Gdy ujrzę
jakieś zło, to je naprawię; żadnego dobra nie zaniedbam, które mógłbym
wykonać, powiększyć, przyczynić się doń w jakikolwiek sposób”.
W
dzisiejszą uroczystość uświadamiamy sobie potrzebę naszej wdzięczności
za to, że w naszych wspólnotach, że w naszych tabernakulach i kościołach
żyje i jest obecny Chrystus – zgodnie z tym, co sam powiedział: „Jestem
z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata”. Jakże to
zadziwiający cud i wzruszający fakt: Chrystus żyjący z nami w Tajemnicy
Ołtarza, i uświęcający nas przez Komunię św. Mamy tyle możliwości, aby
zbliżać się wciąż do Pełni Miłosierdzia, do Pełni Zbawienia. Zapytajmy
samych siebie: Jak korzystamy z tych Jego zbawczych zasług, z Jego mocy
danej nam w sakramentach św.? Czy stać nas na żywy kontakt, na aktywną
postawę, na gorącą miłość do Jezusa, wypowiedzianą w dziękczynieniu i w
adoracji?
Św.
Małgorzata Maria Alacoque, która całym swoim życiem szerzyła
nabożeństwo i miłość do Najświętszego Serca Pana Jezusa, pewnego razu, a
było to po Komunii św., mówi: „Dał mi Jezus poznać, że On jest
najpiękniejszym i najpotężniejszym, i jeżeli Mu pozostanę wierna – nie
opuści mnie. «Chcę uczynić z ciebie istotę jakby utkaną z Mojej miłości i
z Moich zlitowań»”. Ta łaska wybrania i powołania zadecydowała, że
Małgorzata będzie całkowicie oddana miłości swego Mistrza, że odtąd
będzie należeć tylko do Niego. A kiedy Pan udzielił jej łaski objawień
Najświętszego Serca, Małgorzata czuje się wewnętrznie przymuszona do
głoszenia wszędzie Jego miłości. Święta stara się odtąd ze wszystkich
sił, aby Jedyna Miłość świata była poznana, była przyjęta, i była
ukochana. Małgorzata stała się narzędziem wybranym przez Pana dla dzieła
odnowienia świata przez Najświętsze Serce Jezusa, przyczyniając się do
szerzenia miłosierdzia Bożego wśród ludzi. Wreszcie dał jej poznać jak
to Boskie Serce, gorejące miłością, pragnie aby Je ludzie pokochali: aby
I. piątki były poświęcone ku uczczeniu Jego Serca, aby w tym dniu
przystępowano do Komunii św. i składano wynagrodzenie przez akty
przebłagania: „Obiecuję, że Moje serce będzie rozlewać strumienie swojej
Boskiej miłości na tych, którzy oddawać Mu będą cześć i tę cześć
szerzyć”.
Jak
więc nie kochać Jezusa, Dobrego Pasterza, który cały oddaje się nam?,
który w procesjach z Najświętszym Sakramentem wędruje z nami wśród
powiewających chorągwi i sypanych kwiatów, dźwięku ministranckich
dzwonków, pięknych śpiewów?, który w kościołach czeka na ciebie, gdzie
zachęca cię napis: „Wstąp, jest adoracja”. Pozwól, aby Chrystus mógł być
w twoim sercu i w twoim życiu obecny zawsze. Przeżywaj każdy dzień
zjednoczony z Nim w miłości. „Pobłogosław, Jezu drogi, tym, co Serce Twe
kochają”. AMEN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz