Jezus powiedział do swoich uczniów:
Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą
Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, podczas gdy belka tkwi w twoim oku.
Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata.
Refleksja nad Słowem Bożym
W dniu dzisiejszym Chrystus chce nam pomóc w wyjęciu belki z własnego oka. I czyni to w bardzo prosty sposób, mówiąc, by nie osądzać na ludzki sposób - oko za oko, ząb za ząb - ale raczej w sposób, jakiego On nas uczy i jaki pokazał nam na Kalwarii - przebaczając wszystkim bez wyjątku.
Nie osądza żołnierzy, którzy Go bili, szydzili z Niego i ukrzyżowali Go. Mówi na krzyżu: "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią" (Łk 23, 34). Miał wiele powodów, aby powiedzieć coś przeciwnego, lecz potrafi znaleźć usprawiedliwienie: czynią tak, bo Mnie nie znają.
Mógł także wypomnieć św. Janowi jego tchórzostwo, kiedy ten zbliżył się do krzyża, ale wcześniej Go opuścił, mógł wypomnieć mu jego przyjaźń tak słabą, że nie potrafił być z Nim, kiedy go potrzebował. Nie widzi jednak w tym wszystkim złośliwości, lecz ludzką słabość. Ta postawa Jezusa przejawia się w tym, że nie krytykuje, ale okazuje wyrozumiałość dla słabości Jana i powierza go swojej matce.
A na koniec mówi: sądem, jakim sądzicie, i was osądzą. Chrystus uczy nas używać w stosunku do innych miary, jaką chcielibyśmy i my sami być mierzeni.
Kto, oprócz Boga, może osądzać?
A jeśli sądem Bożym nad człowiekiem jest miłosierdzie, jakim prawem ja mogę osądzać innych?
Postanówmy sobie, że będziemy wielkoduszni i wspaniałomyślni dla innych, starając się widzieć dobrą stronę wszystkich i wszystkiego.
MODLITWA EWANGELIĄ - NIE RANIĆ SŁOWEM
▸ Jezus zaprasza mnie, abym przypatrzył się słowom, które wypowiadam o innych, rozmowom, które prowadzę w rodzinie, we wspólnocie, w pracy. Moje słowa mogą stać się dla kogoś silną podporą, wprowadzać pokój, dodawać otuchy. Ale mogą także ranić i krzywdzić. Za jakie słowa ludzie najczęściej mi dziękują? Jakich słów się dzisiaj wstydzę?
▸ „Nie sądźcie..." (w. 1). Jezus mówi mi jednoznacznie, abym unikał osądzania innych. Ilekroć decyduję się na osądzanie, ryzykuję, że nie znając do końca tego, co dzieje się w drugim człowieku, będę ranił innych.
▸ "...abyście nie byli sądzeni" (w. 1). Osoby ranione moimi osądami, będą raniły mnie. Wzajemnie osądzanie staje się zamkniętym kołem zranień, z którego trudno się wydostać. Co mówi mi o tej prawdzie moje życiowe doświadczenie?
▸ Przypomnę sobie osądy, z powodu których najbardziej cierpiałem. Kto mnie w życiu skrzywdził najboleśniej? Czego dotyczyła krzywda? Czy przebaczyłem moim krzywdzicielom? Czy odpłaciłem tą samą miarą? Powiem o moich ranach Jezusowi. Oddam Mu je. Będę Go prosił, aby uzdrowił moje wspomnienia.
▸ Dostrzeganie i podkreślanie u innych tego, co złe grozi obłudą. Błędy innych mogą stać się dla mnie kotarą zasłaniającą moje błędy. Jezus przestrzega mnie przed okłamywaniem samego siebie.
▸ „Wyrzuć najpierw belkę ze swego oka" (w. 5). Jezus udziela mi życiowej mądrości. Jeśli będę w prawdzie patrzył na siebie, będę także umiał patrzeć w prawdzie na innych. Odnowię w sobie pragnienie częstej spowiedzi świętej i praktyki codziennego rachunku sumienia.
▸ Poproszę Jezusa o dobre i życzliwe oczy w patrzeniu na innych. Zawierzę Mu wszystkie moje spotkania z ludźmi, rozmowy, wypowiadane słowa.
▸ Dziś proszę Cię, Jezu, o ludzką życzliwość i dobroć w spotkaniach z drugim człowiekiem, abym nie ranił drugiego człowieka słowem, a osadzanie pozostawił samemu Bogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz