sierpnia 19, 2019

Czego uczy nas spotkanie Jezusa z bogatym młodzieńcem?

Słowa Ewangelii według św. Mateusza. Pewien człowiek zbliżył się do Jezusa i zapytał: "Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?" Odpowiedział mu: "Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania". Zapytał Go: "Które?" Jezus odpowiedział: "Oto te: nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego jak siebie samego".
Odrzekł Mu młodzieniec: "Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?" Jezus mu odpowiedział: "Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną". Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości. Oto słowo Pańskie.

Refleksja nad Słowem Bożym

Sławomir Mrożek, autor wielu utworów i sztuk scenicznych, jest także twórcą dzieła pt.: “Męczeństwo Piotra Ocheja”. Swojego bohatera, Piotra, przedstawia jako człowieka zaszczutego, człowieka zdeptanego przez brutalne komunistyczne czasy. Zagubiony, rozbity wewnętrznie Piotr, upada do stóp starego Sybiraka i natarczywie go pyta: “Jak żyć? Powiedz, jak żyć?”
To pytanie towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów. Z podobnym pytaniem spotykamy się w czytanej dzisiaj Ewangelii. Oto do Jezusa zgłasza się bogaty młodzieniec i pyta, co trzeba czynić, jak trzeba żyć, żeby nie zmarnować tego życia, i żeby osiągnąć przyszłe. Był chyba prawym człowiekiem, ale znalazł się w rozterce. Może słyszał tylu rozmaitych mówców. Znał nakazy i zakazy, które w nieskończoność mnożyli faryzeusze. Słyszał też, co proponowali saduceusze. I w tym wszystkim się zagubił. Tak naprawdę, nie wiedział, co jest ważne, nie wiedział, za czym iść. Co więc trzeba czynić? Jezus daje mu odpowiedź; mówi krótko: “zachowaj przykazania”. Oto najpewniejsza droga: zachowanie przykazań doprowadzi do celu, chociaż są one wymagające. Przykazania ograniczają – oczywiście, ale ograniczają to, co powinno być w człowieku ograniczone. One są jak te znaki drogowe dla kierowcy. Może je zlekceważyć, ale wtedy czeka go katastrofa – bardzo często nie tylko jego samego.
Wybranie w życiu Jezusa, wierność Jezusowi, zawsze pociąga za sobą pewne wyrzeczenia; jakieś ogołocenie z własnych samolubnych planów, pomysłów, ambicji, wymagań, przywiązań, a czasem także z dóbr materialnych, które przeszkadzają w osiągnięciu prawdziwego skarbu w niebie. I bez tego nie można być człowiekiem naprawdę Chrystusowym; nie można być autentycznym naśladowcą Mistrza z Nazaretu. Ponadto, bez przykazań życie człowieka staje się po prostu piekłem.
Słowa usłyszane w Ewangelii kieruje Jezus także do mnie, do ciebie, do każdego z nas. I też mówi krótko: “Zachowaj przykazania”. Pomyśl, więc, czy o tych słowach pamiętasz? Czy żyjesz przykazaniami? Czy jesteś im wierny? Nie wystarczy umieć je na pamięć, trzeba je wypełniać. To pierwsze, które przypomina, że moją powinnością wobec Stwórcy jest choćby codzienny pacierz, pogłębianie wiary, poznawanie Boga i Jego nauki przez lekturę Pisma św., prasy katolickiej. I to trzecie, które nakazuje zawsze szanować dzień Pański, uczestniczyć w Jezusowej Ofierze. Ale także i czwarte, i piąte, i kolejne, aż do dziesiątego. Czy żyjesz tymi przykazaniami? Czy one dla ciebie są ważne? Wciąż obowiązuje Jezusowy nakaz: “Zachowaj przykazania”.
Życie wielu świętych potwierdza, że nie tylko możliwe jest takie życie, jakie proponuje Chrystus, ale że właśnie to gwarantuje prawdziwą radość, spokój sumienia i prawość. Trzeba nam na nowo uświadomić sobie, że właśnie wierność przykazaniom, wierność Chrystusowi, prostota życia i pokora serca są najwyższą mądrością, ale równocześnie są koniecznym warunkiem dobrego, chrześcijańskiego życia. Właśnie o to módlmy się w czasie dzisiejszej Eucharystii, a w nasze serca niech głęboko zapadnie zdecydowany nakaz Jezusa z dzisiejszej Ewangelii: “Zachowaj przykazania”. Zawierzmy tym słowom, i żyjmy nimi na co dzień. AMEN.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Homilie i rozważania , Blogger