Czwartek
II
tygodnia
w okresie Wielkanocy
Z
Ewangelii według Świętego Jana
Kto
przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkim, a kto z ziemi pochodzi,
należy do ziemi i po ziemsku przemawia. Kto z nieba przychodzi, Ten
jest ponad wszystkim. Świadczy On o tym, co widział i słyszał, a
świadectwa Jego nikt nie przyjmuje. Kto przyjął Jego świadectwo,
wyraźnie potwierdził, że Bóg jest prawdomówny. Ten bowiem, kogo
Bóg posłał, mówi słowa Boże: a bez miary udziela mu Ducha.
Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w Jego ręce. Kto wierzy w
Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia,
lecz gniew Boży nad nim wisi. (J 3,31-36)
Kto
wierzy w Syna, ma życie wieczne
Jest
istotna różnica między sposobem myślenia na ziemi i w niebie. To,
co w Starym Testamencie było wyrażone słowami Izajasza: "Myśli
moje nie są waszymi myślami, a drogi moje nie są waszymi drogami"
(Iz 55,9) zostaje potwierdzone przez Pana Jezusa w dzisiejszej
Ewangelii: "Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkimi, a
kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia. Kto z
nieba pochodzi... świadczy o tym, co widział i słyszał"
(3,31-32).
Ta
różnica w sposobie widzenia, myślenia i mówienia bardzo widoczna
jest, gdy mamy do czynienia z pamięcią. Dzisiejsze czytania dają
nam okazje do tego, byśmy tę różnicę - bardzo niekorzystną
dla nas - dostrzegli, a następnie i w tej sprawie starali się
czynić na ziemi na ziemi tak, jak się to dzieje w niebie.
Pamięć,
rozumiana i praktykowana "po ziemsku" ukazana jest dzisiaj
w czytaniu z dziejów Apostolskich. Arcykapłan w imieniu całego
Sanhedrynu mówi do Apostołów, którzy w imię Jezusa cudownie
uzdrowili chromego od urodzenia: "Zakazaliśmy wam surowo,
abyście nie nauczali w to imię" (Dz 5,28). Nie wystarczyło
im, że stracili Jezusa przybiwszy Go do krzyża, ale chcieli wymazać
z ludzkiej pamięci nawet Jego imię. Skoro jednak nieskuteczne
okazało się stracenie Jezusa, bo Bóg naszych ojców Go wskrzesił,
to czyż możliwe było uwięzienie w niepamięci Jego imienia? Skoro
On żył, to jak można było zapomnieć o Jego imieniu? Nic więc
dziwnego, że Jego imieniem i Jego nauką napełniona została cała
Jerozolima, a następnie cały świat.
Próby
wymazania tego imienia z ludzkiej pamięci były podejmowane
wielokrotnie i zawsze były bezskuteczne. Przypominam sobie, jak
przed trzydziestu laty, gdy wraz z innymi kolegami z różnych
seminariów pełniłem służbę wojskową, polecono nam udekorować
świetlicę żołnierską z okazji Tysiąclecia Państwa Polskiego. O
Tysiącleciu chrztu nie wolno było w tym czasie w wojsku nawet
wspominać. Nie wolno było mieć przy sobie żadnych znaków,
czy książek, które przypominałyby imię Boga. Stęsknieni za
czymś, co przypominałoby religijne treści udekorowaliśmy
świetlicę po swojemu. Głównym elementem tej dekoracji były ramy
i ornamenty ołtarza Wita Stwosza z Kościoła Mariackiego w
Krakowie. Nie dało się umieścić w kwaterach kopii scen,
które są w oryginale, ale za to umieściliśmy reprodukcję obrazów
Jana Matejki, ukazujące różne wydarzenia z historii Polski.
Dobieraliśmy te obrazy tak, aby na każdym był krzyż, kościół i
żeby aż roiło się na nich od biskupów i księży, jak na
przykład na reprodukcji Unii Lubelskiej. Kiedy nasze dzieło było
odbierane przez wyższych oficerów, to wykrzyknęli oni z
oburzeniem: "Toż to konfesjonał! Takich rzeczy nie może być
w koszarach!" Kazali nam dekoracje zdrapać ze ściany, żeby
nikt nie mógł z niej odczytać tego imienia. Mieliśmy jednak tyle
odwagi, żeby odmówić. "Konfesjonał" do końca
naszej służby pozostał na ścianie.
Mogło
by się wydawać, że Pan Bóg w niebie postępuje podobnie, jak
my na ziemi. Zdają się to potwierdzać słowa dzisiejszego Psalmu
Responsoryjnego: "Pan zwraca swe oblicze przeciw źle
czyniącym, by pamięć o nich wymazać z ziemi" (Ps
34,17). Bóg jednak i całe niebo istotnie różnią się od ziemi,
gdy chodzi o przechowywanie w pamięci różnych spraw i
wydarzeń. Nie wiem, czy nie jest to dla nas bardziej korzystne, że
Bóg nie chce o tym pamiętać, że byliśmy źli? Za to, Bóg ma
doskonałą pamięć o tym, co dobre. Bóg nigdy nie zapomina o
słabych i ubogich oraz o grzesznikach, którzy chcą się nawrócić:
"Pan słyszy wołających o pomoc i ratuje od wszelkiej udręki.
Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu, ocala upadłych na duchu"
(Ps 34, 18-19).
Dzisiejsza
Ewangelia nie tylko potwierdza tę właściwość Boga, że On nikogo
nie przekreśla i nie skazuje na zapomnienie, a przeciwnie:
każdy okruch dobra ocala od zapomnienia. Dzisiaj Pan Jezus daje nam
do zrozumienia, że pamięć Boga ma szczególną moc. Kiedy Bóg o
kimś pamięta, to nie tylko ocala od zapomnienia, ale ten, kto
żyje w pamięci Boga, żyje rzeczywiście i to pełnią życia. Jego
Jedynego Syna, którego wskrzesił i wywyższył na swoją prawicę
jako Władcę i Zbawiciela, aby dać Izraelowi i wszystkim źle
czyniącym nawrócenie i odpuszczenie grzechów. Pamięcią Boga jest
Jego Słowo - a nasz Władca i Zbawiciel - Jezus Chrystus. "Ojciec
miłuje Syna i wszystko oddał w Jego ręce. Kto wierzy w Syna, ma
życie ..." (J 3,35-36). Pamięć jest tylko wspomnieniem o
tym,
co minęło. W Jezusie Chrystusie mamy również to, co jest i to co
będzie. W nim mamy życie, czyli więcej niż pamięć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz