grudnia 07, 2017

Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą

UROCZYSTOŚĆ NIEPOKALANEGO POCZĘCIA NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY



Jakie to ważne... - mieć czas dla Boga!, mieć czas na rozważanie Jego SŁOWA...
Gdy czytamy ewangeliczny opis Zwiastowania, to wyobrażamy sobie taką scenę dialogu: Anioł przychodzi, staje przed Maryją i wypowiada kilka ważnych słów, a Maryja odpowiada. Odbywa się przepiękny dialog - i Anioł odchodzi. Tymczasem napisane jest dzisiaj wyraźnie, że Maryja dała sobie czas na rozważenie tego słowa, i nie wiemy ile tego czasu było – czy to była krótka, kilkusekundowa medytacja, czy to może była długa refleksja...? A może Maryja, gdy usłyszała słowa Anioła, to zamilkła na wiele godzin, na cały wieczór... może na całą noc – po to, by rozważyć to piękne słowo, które usłyszała.
Ile byś potrzebował czasu – bracie, ile byś potrzebowała czasu – siostro, na to, by rozważyć taką propozycję ze strony Boga? Ile potrzebowałeś, potrzebowałaś czasu, by znaleźć swoją drogę w życiu - tygodni, miesięcy, a może lat?
Maryja miała czas, by rozważać Słowo Boże. Nie śpieszyła się w tym dialogu, nie przyśpieszała go. Dała sobie – może godziny, może dni, a może tygodnie, na to, by odpowiedzieć Aniołowi, Bożemu Posłańcowi, i robiła to w jego obecności.
Dziś, przed oczyma naszej wiary, staje bardzo piękna scena Maryi zadumanej, rozważającej – Maryi, która ma czas na spotkanie z Bogiem, z Jego Słowem. A my...?

Kochani moi! Dzisiaj, na tej porannej Mszy św., pragniemy wszyscy razem oddać cześć Matce Najświętszej zasłuchanej w Boże słowo. Dzieci w szkole na katechezie czasami pytają księdza: Jak wyglądała Matka Boża? Jaką miała twarz? Czy była poważna? Czy też była smutną osobą? Jakiego była wzrostu? Maryja z pewnością była najpiękniejszą niewiastą na ziemi ponieważ Pan Jezus musiał mieć najpiękniejszą Matkę. Malarze, artyści, poeci, kiedy przedstawiali Matkę Bożą, to ukazywali Ją najpiękniej, jak tylko potrafili.

My wiemy, że Maryja jest rzeczywiście najpiękniejszym człowiekiem na ziemi, ale nie ze względu na wygląd zewnętrzny, ale dlatego, że Pan Bóg wybrał Maryję ze wszystkich niewiast na ziemi i spojrzał na Nią z miłością.
Dzisiejsza Ewangelia, ustami Anioła Gabriela, nazywa Maryję „Pełnią Łaski”, to znaczy pełną Boga, pełną miłości. Maryja i Jej Serce zostało przepełnione miłością. Ale, żeby tę miłość mogła przyjąć i odpowiedzieć na Boże wezwanie, Pan Bóg, od chwili poczęcia, uwolnił Jej Serce od wszelkiego zła; uwolnił od grzechu pierworodnego oraz od wszystkich innych grzechów. Dlatego Maryję nazywamy Niepokalaną.

Dziś chcemy razem dziękować Bogu za to, że Maryja jest pełna Łaski, pełna Miłości. Również dziękujemy Bogu za to, że także każdego z nas na chrzcie św. uwolnił od grzechu pierworodnego, że uczynił nas Bożymi dziećmi. I również dziękujemy za to, że Pan Bóg każdego dnia nasze serca oczyszcza poprzez sakrament Pokuty – przecież w sakramencie Pokuty każdego dnia dokonują się wielkie rzeczy. Dziś dziękujemy za te wszystkie dary i również postanawiamy, że będziemy żyć w miłości, że będziemy oczyszczać nasze serca poprzez codzienny żal za grzechy i w sakramencie Pokuty.

Moi drodzy - nie jest nam łatwo w życiu powiedzieć Bogu nasze tak. Pełnienie woli Bożej jest bardzo trudną rzeczą. Ale jest to sprawa konieczna, by uzyskać pokój w swoim życiu, pokój w sercu, by i w naszym życiu działy się wielkie sprawy Boże. Bardzo jest mi bliskie to co zapisał w swoim „Dzienniku duszy” święty papież Jan XXIII, a mianowicie: „Wola Boża jest naszym pokojem”. Również na wzór Maryi całe nasze życie powinno być mówieniem Bogu „niech Mi się stanie według twego słowa!”.
Całe życie powinno być wypowiadaniem modlitwy Ave Maria (Zdrowaś Maryjo). Tak jak czynili to św. Maksymilian Maria Kolbe „Cały świat zdobyć dla Chrystusa przez Niepokalaną”, św. Jan Paweł II „Totus tuus”, „W życiu i śmierci Totus tuus przez Niepokalaną” i Sługa Boży kard. Stefan Wyszyński „Soli Deo per Mariam” (Jednemu Bogu przez Maryję), „Wszystko postawiłem na Maryję”. A jaka jest moja wiara? Czy jest ona jak wiara Maryi ufna, oparta na całkowitym zdaniu się na wolę Bożą? Czy moja osobista wiara ma ten rys maryjny? Muszę ze wszystkich sił pragnąć w moim życiu takiej wiary bez ludzkich kalkulacji. Nie pytać się o to, co z tego wszystkiego będę miał. Moja wiara powinna każdego dnia wyrażać się w moim „Fiat” - Amen.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Homilie i rozważania , Blogger