Drogie dzieci, ukochana młodzieży, szanowni nauczyciele i wychowawcy,
oto znów widzę wasze twarze i cieszę się, że znowu jesteśmy razem, i że razem rozpoczynamy nowy rok szkolny i katechetyczny.
Wróciliście
wszyscy z wakacji bogatsi o nowe przeżycia i doświadczenia, wypoczęci,
napełnieni nowymi wrażeniami. Ale najważniejsze jest to, że znowu
jesteśmy wszyscy razem w kościele, przed ołtarzem i, z pomocą Jezusa,
chcemy zrobić kolejny krok do przodu w naszym życiu.
Moi
kochani. W starożytności, na przełomie IV i V wieku przed Chrystusem,
żył w Grecji bardzo mądry człowiek, filozof, Platon, który wygłosił
takie ciekawe zdanie: „Każdy rozumny człowiek rozpoczyna sprawy swoje od
wezwania Boga na pomoc”. Przybyliście dzisiaj tak licznie do kościoła,
do tej parafialnej świątyni, chociaż to ani nie niedziela, ani jakieś
święto, ale ropoczynacie bardzo ważną sprawę w waszym życiu – nowy rok
szkolny i katechetyczny. Chcecie ten nowy rok rozpocząć od wezwania Boga
na pomoc.
Kiedy
Pan Jezus chodził po palestyńskiej ziemi, to bardzo często się modlił,
rozmawiał ze swoim Ojcem. Modlił się Pan Jezus przed każdą ważniejszą
czynnością w swoim życiu. Gdy miał rozpocząć swoją publiczną
działalność, to spędził na pustyni 40 dni na modlitwie. A kiedy już
przechodził przez palestyńskie miasta i wioski, gdy nauczał już tłumy
ludzi i gdy miał dokonać jakiegoś cudu, to najpierw modlił się do Ojca
Niebieskiego. Modlitwą uwielbiał Jezus Boga zanim rozpoczął zbawczą mękę
– trzy godziny spędził na modlitwie. Modlił się Jezus w Wieczerniku i
na Krzyżu. Można powiedzieć, że modlitwa była dla Jezusa czymś
najważniejszym.
Kochani
moi. Jak to dobrze, że dziś zgromadziliście się u stóp Boskiego
Mistrza, Jezusa ukrytego w Tabernakulum, na Eucharystii. Widocznie coś
od Niego potrzebujecie, skoro przychodzicie do tej świątyni. I dobrze,
że tu jesteście iczegoś od Jezusa potrzebujecie. Gdybym tak potrafił,
miał taki dar wsłuchania się w wasze ciche, z głębi serc płynące
modlitwy, to zapewne usłyszałbym błagania: Panie Jezu, udziel mi daru
pamięci, zdolności, bym podobnie jak w zeszłym roku odniósł korzyść z
nauki szkolnej. Udziel mi, Jezu, zapału do nauki, bo tak ciężko i
niechętnie wypełniam swoje obowiązki – niech w tym roku będzie inaczej,
lepiej. Spraw, Panie, bym cały rok w zdrowiu zdobywał wiedzę. Błogosław,
Jezu, naszym nauczycielom, katechetom i wychowawcom, by nas uczyli, by
wychowywali nas na mądrych i dobrych ludzi. Te i inne prośby wydobywają
się, rodzą się dziś z pewnością w waszych młodych sercach. I dobrze!
Dobrze
zrobiliście, że tu jesteście i w modlitwie szukacie pomocy u Pana
Jezusa, bo ta praca, którą dzisiaj rozpoczynacie jest trudna, wymaga
dużo wysiłku i poświęcenia, i tylko z Bożą pomocą może przynieść piękne
owoce. Wierzę w to, że takie piękne owoce ten nowy rok waszej pracy
przyniesie.
Moi
kochani. Człowiek tym się – między innymi – różni od zwierząt, że musi
długo i prawie wszystkiego się uczyć: musi uczyć się języka polskiego,
aby mógł pięknie pisać i mówić, aby poznawać piękne dzieła naszych
pisarzy i poetów narodowych; musi uczyć się matematyki, informatyki i
innych przedmiotów, aby poznawać ten świat, a w przyszłości być
pożytecznym człowiekiem. Ale – ośmielę się powiedzieć, że niemniej
ważna, jeśli nie najważniejsza w waszym życiu jest nauka o Bogu, o
Chrystusie i o tym jak być człowiekiem, jak żyć. Będziecie więc w ciągu
tego roku uczyć się jaki jest Bóg, o tym, że Bóg jest Miłością.
Będziecie uczyć się o Nim po to, by być człowiekiem dobrym, szlachetnym,
dokonującym właściwych wyborów, kierującym się w swoich wyborach
zasadami wiary, tymi wartościami, które są najważniejsze, bo wpisane są
w naszą ludzką naturę, a które wskazuje nam Bóg przez naukę Jezusa. To
właśnie na katechezie czeka na was Chrystus ze swoją nauką. On chce
abyście do Niego przychodzili, abyście Jego nauli słuchali, abyście Jego
pokochali – nie tak powierzchownie, z obowiązki, ale całym sercem,
całym swoim życiem. Bo to jest w waszym życiu najważniejsza sprawa: być z
Chrystusem, poznawać Chrystusa, pokochać Chrystusa po to, by
piękniejszym stawało się wasze życie. Jeżeli Jezusa będziecie znać,
jeżeli będziecie wiedzieć ile dobrego On dla was uczynił, i nadal
każdego dnia czyni, wasze życie będzie pięknieć i nabierać sensu.
Kochani,
pomyślcie dzisiaj o tym wszystkim i podczas tej Mszy św. i powiedzcie
Jezusowi, że chcecie w ciągu najbliższego roku stawać bardziej mądrymi i
szlachetnymi ludźmi. Życzę wam w tym dziele wytrwałości, a jest to
piękne i ważne dzieło: pogłębiania wiary i zdobywania wiedzy. Szczęść
wam Boże na ten nowy rok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz