września 02, 2018

Homilia na rozpoczęcie roku szkolnego i katechetycznego

Drogie dzieci, ukochana młodzieży, szanowni nauczyciele i wychowawcy,
oto znów widzę wasze twarze i cieszę się, że znowu jesteśmy razem, i że razem rozpoczynamy nowy rok szkolny i katechetyczny.
Wróciliście wszyscy z wakacji bogatsi o nowe przeżycia i doświadczenia, wypoczęci, napełnieni nowymi wrażeniami. Ale najważniejsze jest to, że znowu jesteśmy wszyscy razem w kościele, przed ołtarzem i, z pomocą Jezusa, chcemy zrobić kolejny krok do przodu w naszym życiu.
Moi kochani. W starożytności, na przełomie IV i V wieku przed Chrystusem, żył w Grecji bardzo mądry człowiek, filozof, Platon, który wygłosił takie ciekawe zdanie: „Każdy rozumny człowiek rozpoczyna sprawy swoje od wezwania Boga na pomoc”. Przybyliście dzisiaj tak licznie do kościoła, do tej parafialnej świątyni, chociaż to ani nie niedziela, ani jakieś święto, ale ropoczynacie bardzo ważną sprawę w waszym życiu – nowy rok szkolny i katechetyczny. Chcecie ten nowy rok rozpocząć od wezwania Boga na pomoc.
Kiedy Pan Jezus chodził po palestyńskiej ziemi, to bardzo często się modlił, rozmawiał ze swoim Ojcem. Modlił się Pan Jezus przed każdą ważniejszą czynnością w swoim życiu. Gdy miał rozpocząć swoją publiczną działalność, to spędził na pustyni 40 dni na modlitwie. A kiedy już przechodził przez palestyńskie miasta i wioski, gdy nauczał już tłumy ludzi i gdy miał dokonać jakiegoś cudu, to najpierw modlił się do Ojca Niebieskiego. Modlitwą uwielbiał Jezus Boga zanim rozpoczął zbawczą mękę – trzy godziny spędził na modlitwie. Modlił się Jezus w Wieczerniku i na Krzyżu. Można powiedzieć, że modlitwa była dla Jezusa czymś najważniejszym.
Kochani moi. Jak to dobrze, że dziś zgromadziliście się u stóp Boskiego Mistrza, Jezusa ukrytego w Tabernakulum, na Eucharystii. Widocznie coś od Niego potrzebujecie, skoro przychodzicie do tej świątyni. I dobrze, że tu jesteście iczegoś od Jezusa potrzebujecie. Gdybym tak potrafił, miał taki dar wsłuchania się w wasze ciche, z głębi serc płynące modlitwy, to zapewne usłyszałbym błagania: Panie Jezu, udziel mi daru pamięci, zdolności, bym podobnie jak w zeszłym roku odniósł korzyść z nauki szkolnej. Udziel mi, Jezu, zapału do nauki, bo tak ciężko i niechętnie wypełniam swoje obowiązki – niech w tym roku będzie inaczej, lepiej. Spraw, Panie, bym cały rok w zdrowiu zdobywał wiedzę. Błogosław, Jezu, naszym nauczycielom, katechetom i wychowawcom, by nas uczyli, by wychowywali nas na mądrych i dobrych ludzi. Te i inne prośby wydobywają się, rodzą się dziś z pewnością w waszych młodych sercach. I dobrze!
Dobrze zrobiliście, że tu jesteście i w modlitwie szukacie pomocy u Pana Jezusa, bo ta praca, którą dzisiaj rozpoczynacie jest trudna, wymaga dużo wysiłku i poświęcenia, i tylko z Bożą pomocą może przynieść piękne owoce. Wierzę w to, że takie piękne owoce ten nowy rok waszej pracy przyniesie.
Moi kochani. Człowiek tym się – między innymi – różni od zwierząt, że musi długo i prawie wszystkiego się uczyć: musi uczyć się języka polskiego, aby mógł pięknie pisać i mówić, aby poznawać piękne dzieła naszych pisarzy i poetów narodowych; musi uczyć się matematyki, informatyki i innych przedmiotów, aby poznawać ten świat, a w przyszłości być pożytecznym człowiekiem. Ale – ośmielę się powiedzieć, że niemniej ważna, jeśli nie najważniejsza w waszym życiu jest nauka o Bogu, o Chrystusie i o tym jak być człowiekiem, jak żyć. Będziecie więc w ciągu tego roku uczyć się jaki jest Bóg, o tym, że Bóg jest Miłością. Będziecie uczyć się o Nim po to, by być człowiekiem dobrym, szlachetnym, dokonującym właściwych wyborów, kierującym się w swoich wyborach zasadami wiary, tymi wartościami, które są najważniejsze, bo wpisane są w naszą ludzką naturę, a które wskazuje nam Bóg przez naukę Jezusa. To właśnie na katechezie czeka na was Chrystus ze swoją nauką. On chce abyście do Niego przychodzili, abyście Jego nauli słuchali, abyście Jego pokochali – nie tak powierzchownie, z obowiązki, ale całym sercem, całym swoim życiem. Bo to jest w waszym życiu najważniejsza sprawa: być z Chrystusem, poznawać Chrystusa, pokochać Chrystusa po to, by piękniejszym stawało się wasze życie. Jeżeli Jezusa będziecie znać, jeżeli będziecie wiedzieć ile dobrego On dla was uczynił, i nadal każdego dnia czyni, wasze życie będzie pięknieć i nabierać sensu.
Kochani, pomyślcie dzisiaj o tym wszystkim i podczas tej Mszy św. i powiedzcie Jezusowi, że chcecie w ciągu najbliższego roku stawać bardziej mądrymi i szlachetnymi ludźmi. Życzę wam w tym dziele wytrwałości, a jest to piękne i ważne dzieło: pogłębiania wiary i zdobywania wiedzy. Szczęść wam Boże na ten nowy rok.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Homilie i rozważania , Blogger