Słowo Boże na dziś
Środa,
XXXIV tydzień Okresu Zwykłego
Jezus
zapowiada prześladowanie swoich wyznawców
Słowa
Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie».
Oto
słowo Pańskie.
Refleksja nad Słowem Bożym
Będzie
to dla was sposobność do składania świadectwa (Łk
21,13).
Dziwne
są te słowa Chrystusa. Gdy
podniosą na was ręce i będą was prześladować... wydadzą do
synagog i do więzień... wlec będą do królów i namiestników
z
powodu mojego imienia (w.
12), wtedy nie nakazuje obrony, ucieczki, lecz każe składać
świadectwo: Będzie
to dla was sposobność do składania świadectwa (w.
13). Kiedy słuchamy tych słów przypominają nam się losy naszego
rodaka świętego Ojca Maksymiliana. Podniesiono na niego zbrodniczą
rękę, zawleczono do obozu śmierci z powodu imienia Chrystusa.
Stało się to dla niego okazją, sposobnością do składania
świadectwa Chrystusowi i ewangelii miłości. Dobrowolnie ofiarował
swoje życie za współbrata wywołanego do komory mierci.
Świadectwo,
„czyn ojca Kolbe był niby jasny promień, oświetlający piekło
oświęcimskie, na którego dno została strącona godność ludzka.
Nic dziwnego, że heroiczna decyzja i męczeńska śmierć
Franciszkanina rozeszła się lotem błyskawicy i wywołała wrażenie
w obozie i świecie”.
Będzie
to dla was sposobność do składania świadectwa. Dawać
świadectwo, składać świadectwo, być świadkiem, kojarzy nam się
zawsze z rozprawą sądową, z trybunałem. Świadek jakiegoś
wydarzenia, wypadku zobowiązany jest publicznie, wobec trybunału
poświadczyć. Inaczej będzie fałszywym świadkiem... godnym
pogardy... Apostołowie, którzy byli razem z Chrystusem patrzyli na
Jego czyny, słuchali Jego słów, mieli obowiązek świadczyć o tym
odważnie wobec całego świata. Sobór Watykański II przypomniał
nam, że cały lud Boży, musi świadczyć o Chrystusie wobec narodów
(DM 37). „Każdy człowiek świecki winien być wobec świata
świadkiem zmartwychwstania i życia Pana Jezusa i znakiem Boga
Żywego. Wszyscy razem i każdy z osobna winni żywić świat owocami
duchowymi (Gal 5,22) i napełniać go takim duchem, jakim ożywieni
są owi ubodzy, łagodni i pokój czyniący, których Pan nazwał w
ewangelii błogosławionymi” (Mt 5,3-9). Słowem, „czym dusza
jest w ciele, tym niechaj będą w świecie chrześcijanie” (KK
33). W czasie chrztu zostaliśmy powołani na świadków Chrystusa. W
czasie bierzmowania otrzymaliśmy światło i moc Ducha Świętego,
by wiernie wypełniać to świadectwo.
Kiedy
i jak chrześcijanin ma dawać świadectwo Chrystusowi? Ewangelia
mówi o świadectwie dawanym słowem w sytuacji trudnej; w takiej
sytuacji, kiedy wyznanie Chrystusa, przyznanie się do Niego i Jego
ewangelii kosztuje... dużo kosztuje... nawet życie. Stąd też
najwyższym świadectwem dawanym Chrystusowi jest męczeństwo. Takim
świadkiem był św. Szczepan, takim również Ojciec Maksymilian
Kolbe i wielu innych – tych wyniesionych na ołtarze i tych
bezimiennych. W sytuacji trudnej próbuje się wiara jak złoto w
ogniu, w takiej sytuacji milczenie byłoby już zdradą Chrystusa.
Składanie świadectwa w takich warunkach jest bardzo trudne;
samotność, osaczenie ze wszech stron nienawiścią; nienawiścią
prześladowców, niekiedy nawet swych najbliższych: A
wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i
niektórych z was o śmierć przyprawią (w.
16). Składający w takich sytuacjach świadectwo Chrystusowi nie
będą jednak samotni. Mogą liczyć na pomoc Tego, na którego
korzyść składają świadectwo: Ja
bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych
prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić
(w.
15). Św. Szczepan w momencie kamienowania widział niebiosa otwarte
i Syna Człowieczego stojącego po prawicy Ojca. To najwyższe
świadectwo dawane Chrystusowi – krew męczeńska – jest
nasieniem nowych chrześcijan.
Będzie
to dla was sposobność do składania świadectwa. Dawanie
świadectwa Chrystusowi w dzisiejszym świecie nie jest łatwe.
Pewnie niejeden z nas, wierzących, często pośród tego
nieprzyjaznego Jezusowi świata, czuje się niezrozumiany z powodu
swojej wiary, przez krewnych, przez współpracowników w pracy,
przez kolegów i koleżanki... Abyśmy jednak mogli ten trudny
obowiązek dawania świadectwa o Chrystusie wypełnić, otrzymujemy
mądrość Bożą i moc Bożą w każdej Mszy św.: mądrość słowa
Bożego i siłę pokarmu mocnych – Eucharystię. Otrzymujemy
również przykład braci (szczególnie świętych Męczenników,
których wspominamy w każdej Mszy św.) i ich wstawiennictwo.
Tylko
potrzeba naszej otwartości, wierności, cierpliwości. Już przez
samą naszą obecność na Mszy św., podczas modlitwy, w naszej
codzienności – bez wielu słów i wielkich czynów (o ile tylko
będziemy autentycznie wierzący, uczciwi, prawdomówni, wyrozumiali,
przebaczający, kochający) – wielu spotka Jezusa, wielu zobaczy w
nas świadków Jego miłości, miłosierdzia, przebaczenia,
odkupienia...
Potrzeba
tylko naszego dziecięcego zaufania, otwartości, wytrwałości.
Przez
waszą wytrwałość ocalicie wasze życie...
i
nie tylko Wasze, ale też wielu, do których jesteście posłani,
jako uczniowie Chrystusa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz