kwietnia 27, 2024

5. Niedziela Wielkanocna (B) - Abyście przynosili obfity owoc!


Dzieje Apostolskie, to właściwie historia jednego człowieka - św. Pawła Apostoła. Jest to księga, która mogłaby służyć jako źródło dla pasjonującego serialu o życiu Szawła, który po nawróceniu, jako Paweł, staje się prawdziwym "Apostołem Narodów".

Właśnie dziś widzimy go, jak po chrzcie próbuje swoim odkryciem Chrystusa dzielić się z innymi. Włączony przez chrzest do Kościoła chce swym braciom wskazać tę drogę, którą sam odkrył. Wszczepiony w żywy organizm Kościoła, chce natychmiast dla niego pracować. Nie dziwimy się, że niedawny prześladowca chrześcijan, nie cieszy się ich zaufaniem. Nie dziwimy się, że jego dawni mocodawcy chcą go zabić. I oto ten, który kiedyś poniesie Imię Chrystusa na krańce ówczesnego świata, musi, niechciany przez nikogo, odejść do rodzinnego Tarsu. Przyjdzie jednak czas, w którym się okaże, że ten okres, miał ważne znaczenie w jego życiu: przyniesie owoc w bogatej działalności misyjnej. Powinieneś tej historii Szawła - Pawła słuchać z wielką nadzieją.

Została ona opowiedziana dziś z myślą o tobie. Mówię teraz te słowa do ciebie człowieku, który czujesz się odepchnięty przez innych. Mówię do ciebie, bo czujesz się niezrozumiany nawet przez bliskich. Mówię do chorych, którzy sądzą, że ich dzień dzisiejszy jest bezowocny. Mówię wreszcie do siebie, abym nie zwątpił w to, że trudne dni w moim życiu mają sens. Jeszcze tak niedawno, w dniu pierwszego maja wypisywano na transparentach hasła, które wzywały do owocnej pracy. Na wielkich planszach umieszczono fotografie przodowników pracy, fotografie tych, których działalność była w sposób szczególny owocna. Dziś zmienił się język, w którym się mówi o pracy ludzkiej, ale w dalszym ciągu liczą się wskaźniki produkcji, liczy się zarobiony pieniądz.

Właśnie wobec takiego oceniania owocności życia ludzkiego, czujemy się czasem niepotrzebni, czujemy się jakby zawieszeni w próżni; ludzie, których życie jest nikomu niepotrzebne. Jest bezowocne, bo nie przynosi korzyści materialnych. Któż nie zna smaku beznadziejnych pustych dni? Któż nie wie co znaczą bezsenne noce?

Dziś nasze kolejne spotkanie ze Zmartwychwstałym. W Wieczerniku zasiadł z nami do stołu, głosi nam prawdę. Choć drzwi nasze są zamknięte, choć z obawy przed tyloma problemami załamuje się nasza wiara, On przychodzi. Pokonuje szkody. Otwiera nasze serca, aby wlać w nie otuchę, aby umocnić wiarę. Oto Jego słowa: "Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a ja w nim, ten przynosi owoc obfity". Trwajcie we mnie, a ja w Was trwać będę". Oto proste słowa niosące tyle otuchy.

Bardzo szybko upływa nasze życie. Zapracowani walczymy o utrzymanie się na powierzchni. Wiele wysiłku wkładamy w to, aby warunki życia były godne człowieka. A przecież potrzeba czegoś więcej. Pragniemy, aby w dniu ostatnim nie stanąć wobec pustki. Chcemy, aby nasz codzienny trud, owocował pełnią życia. Do tego jesteśmy powołani. I oto Bóg jednoczy się z nami, aby nasze życie przynosiło owoc. Religia przestaje być zbiorem obrzędów i uczuć. Jest zjednoczona z Bogiem, który jest naszym Ojcem.

"Ja jestem krzewem winnym, a Ojciec mój jest ogrodnikiem". - mówi do nas Pan Jezus. "Każdą latorośl, która przynosi owoc oczyszcza, aby przyniosła owoc obfitszy". Bardzo potrzebne są nam te słowa, abyśmy przetrwać mogli trudne dni, w czasie których Ojciec oczyszcza nas z naszego egocentryzmu. "Jeżeli we mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poprosicie, o co chcecie, a to wam się spełni". Takimi słowami pełnymi otuchy kończy się dzisiejsza Ewangelia. Po swym zmartwychwstaniu Pan Jezus zasiadł z uczniami do stołu. Otwierał im oczy na swą obecność, leczył ich niewiarę, wyznaczał im zadania.

Tak właśnie dzieje się dziś. Mimo mocno nieraz zatrzaśniętych drzwi zasiada z nami do stołu. Najpierw leczy nasze oczy, abyśmy mimo wielu trosk, umieli Go dostrzegać w naszej codzienności. Umacnia nas, abyśmy w dniach trudnych, w dniach oczyszczenia z egoizmu, nie zwątpili. Umacnia naszą wiarę, aby Jego słowa były dla nas drogowskazem. Przede wszystkim jednak uczy nas, że kto spełnia Jego przykazania, trwa w Bogu, a Bóg w nim. Amen.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Homilie i rozważania , Blogger