lutego 12, 2018

Homilia na 1 Niedzielę Wielkiego Postu, Rok B - "Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię"

Od środy Popielcowej rozbrzmiewa w Kościele wołanie: "Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię". Słowa te wypowiedział Pan Jezus na początku swej zbawczej działalności. I dzisiaj mówi do nas Jezus: "nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię" (Mk 1,15). Obyśmy nigdy nie rozdzielali tych dwóch spraw: nawrócenia i wiary w Chrystusową Ewangelię. Wiara przecież ukazuje nam kim jesteśmy w oczach Boga i jaką wielkością, nas Bóg obdarowuje. Ale równocześnie w świetle Chrystusowej Ewangelii widzimy naszą słabość i grzeszność i wszyscy potrzebujemy nawrócenia.
Chrześcijaństwo nie polega tylko na uznaniu własnej słabości, lecz na doświadczeniu mocy Bożej, płynącej z wiary w Jezusa Chrystusa. Nasze nawrócenie nie dokona się jedynie przez rozważanie własnej niemocy, lecz przez przyjęcie wiary Chrystusa i doświadczenie Jego zbawczej łaski. Św. Piotr zgrzeszył zapierając się swego Mistrza, ale Jezus "popatrzył na niego" i Piotr stanął ze swoją słabością przed swoim Mistrzem i doświadczył mocy Jego przebaczającej miłości. To jeszcze bardziej umocniło jego wiarę tak, że Chrystus nie zawahał się w jego ręce powierzyć swój Kościół. Judasz też poznał wielkość swego grzechu, analizował go w sobie, ale nie stanął ze swoją grzesznością przed Chrystusem i nie mógł dojrzeć Jego miłosiernego spojrzenia i dlatego poszedł i z rozpaczy powiesił się.
Za Chrystusowym wezwaniem: "nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię" poszły zbawcze czyny Jego miłosiernej miłości aż do heroizmu na Golgocie. Już pierwszy cud przemiany wody w wino w Kanie Galilejskiej uczynił Jezus po to, aby uwierzyli w Niego jego uczniowie. Moc Chrystusa sprawiła, że zwykła woda stała się winem, powstała nowa jakość. Wszystko po to, jak Apostołowie, uwierzyli, że Chrystus ma moc przemienić nasze grzeszne życie w nową jakość, w życie dzieci Bożych.
Przyszło nam żyć w takich czasach, kiedy podważany jest wewnętrzny związek wiary i moralności, a tym samym nie dochodzi do wielu ludzi Chrystusowe wezwanie: "nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię", bo nastąpiło faktyczne oderwanie nawrócenia od wiary.
To rozdarcie wiąże się z laickim obrazem świata, w którym wielu ludzi myśli i żyje tak, jak gdyby Bóg nie istniał. Jesteśmy w sytuacji, w której wszystko się rozmywa i brakuje stałego punktu oparcia dla ludzkich postaw i zachowań. Kryzys relatywizmu jaki doświadczamy to kryzys podważania oparcia naszych norm moralnych na obiektywnej prawdzie, którą człowiek jest zdolny dostrzec, poznać i nią się w życiu kierować.
Taką obiektywną prawdą jest dla nas Chrystus.
Stara i złudna teza Karola Marksa, że religia jest opium dla ludzi, ma i dzisiaj wielu zwolenników. Często taki "wyzwolony" od Boga człowiek, nie ma w sobie mocy ducha, by przeciwstawić się złu, które szeroko wlewa się do ludzkich serc i umysłów. Wielu ludzi odrzuca Boga dlatego, że uważają, iż On ogranicza człowieka, a nie dostrzegają, że człowiek osiąga wielkość i swą godność tylko dzięki odniesieniu do Boga. Wielu odrzuca Boga dlatego, że uważają, iż On ujarzmia człowieka, a nie dostrzegają, że wszelkiego poddaństwa człowiek unika tylko dzięki odniesieniu do Boga. Umacniajmy naszą wiarę, byśmy doświadczyli mocy Chrystusowej łaski, która uwalnia nas od wszelkiego poddaństwa i zniewolenia.
Ile naszych rodzin przeżywa tragedie z powodu alkoholizmu. Statystyki podają, że prawie połowa rozpadających się małżeństw ma swoje źródło w alkoholizmie. Ile nieszczęść doświadcza wielu młodych ludzi przez narkomanię, kiedy to narkotyki trafiają już nawet na teren szkół. Doświadczenie tych bolesnych zjawisk prowadzi do stwierdzenia odwrotnego niż to mówił Marks - opium staje się religią dla wielu dzisiaj ludzi. Chciejmy dostrzec te wszystkie zagrożenia i zmobilizujmy nasze siły wiary i czynnego działania w kierunku powstrzymania plagi alkoholizmu i narkomanii.
Trzeba nam wrócić do źródeł i podjąć Chrystusowe wezwanie: "nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię". W tym powrocie do źródeł pomaga nam Ojciec Święty w najnowszej Encyklice Veritatis splendor - Blask prawdy. Jest to dokument wielkiego współczucia dla dzisiejszego świata i wielka, pełna miłości próba przyjścia mu z pomocą.
Człowiekowi współczesnemu - często zagubionemu i z tego powodu, że pojawiło się wielu mistrzów na świecie, którzy robią dużo hałasu -temu człowiekowi Papież w Encyklice jeszcze raz pragnie ukazać prawdziwego Mistrza Jezusa Chrystusa, który człowieka nie oszukuje, który mu nie obiecuje łatwych i tanich dóbr, ale ukazuje mu Krzyż, na którym powstaje nowe życie.
Dlatego Ojciec Święty tak mocno podkreśla wewnętrzną więź prawdy i wolności, zgodnie ze słowami Jezusa: "Jeżeli będziecie trwać w mojej nauce, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli" (J 8,32).
Niedawno odprawiałem Mszę św. dla dużej grupy anonimowych alkoholików, którzy co tydzień spotykają się przy jednym z podwarszawskich kościołów. W czasie tego modlitewnego spotkania kilku z nich dało świadectwo o tym, jak wiara pomaga im powstrzymać się od picia alkoholu. Ale oni najpierw w świetle wiary poznali prawdę o sobie -prawdę o tym, że są alkoholikami, że są ludźmi chorymi i trzeba się leczyć. Wiara pomogła im tę prawdę o sobie zaakceptować. Wiara i braterskie wspomaganie się w Klubie Anonimowych Alkoholików daje im moc wydostania się z tego zniewolenia.
"Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię". Słowa te są niezwykle ważne dla każdego z nas. Święci je przeżywali z wielkim radykalizmem. Tak je przeżywał bł. Ojciec Honorat Koźmiński, kapucyn. Przeżycia młodego Koźmińskiego w więzieniu w Cytadeli Warszawskiej ubogaciły go w doświadczenie własnej małości i grzeszności, a równocześnie w doświadczenie wielkiej mocy Chrystusowej miłości. Jego osobiste doświadczenie mocy wiary i Chrystusowej miłości przygotowało go do zadań w Kościele w czasach zaboru carskiego, kasaty zakonów i walki z Kościołem na ziemiach polskich. Jego niezwykły charyzmat dla dobra Kościoła i Ojczyzny to tworzenie nowych wspólnot zakonnych ukrytych przed światem. Poprzez te wspólnoty zakonne umacniał ludzi Chrystusową łaską i jednoczył ich Chrystusową miłością. Tym samym przyczyniał się do umocnienia i obrony wartości religijnych i moralnych w duszach Polaków w zaborze carskim.
Jednym ze zgromadzeń założonych przez bł. Ojca Honorata jest Zgromadzenie Sióstr Pocieszycielek Najświętszego Serca Jezusowego. Siostry podjęły charyzmat swego Błogosławionego Założyciela. Są Zgromadzeniem niehabitowym i ukrytym przez swoje ukryte życie w Bogu dla dobra człowieka. Ich głównym celem pracy apostolskiej jest wychowywanie dzieci i młodzieży w różnych rodzajach szkół, na katechezie, przez organizowanie bibliotek i czytelni katolickich, przez propagowanie dobrej książki i prasy. I tak swoją służbą pomagają młodzieży wprowadzać w czyn wezwanie Chrystusa: "Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię". Wspierajmy Siostry Pocieszycielki naszymi modlitwami w dniu ich Jubileuszu, by ciągle odnawiały charyzmat swego Założyciela dla dobra Kościoła w Polsce.
Drodzy Bracia i Siostry!
Chrystus nie tylko wzywa nas do nawrócenia, ale ukazuje nam drogę, na jakiej ma się dokonywać nasza przemiana w okresie Wielkiego Postu. Kościół nam to przypomniał w Ewangelii czytanej w Środę Popielcową - nasze nawrócenie ma się dokonywać przez modlitwę, post i jałmużnę...
Modlitwa jest przecież naszym spotkaniem się z Bogiem w wierze, jest postacią urzeczywistniania się wiary, a tym samym realizacją w nas nawrócenia. Nie zapominajmy, że wszelkie duchowe reformy możliwe są tylko wtedy, gdy się modlimy.
Post przeżywany w wymiarze religijnym uwalnia człowieka od niego samego, od jego egoizmu i wprowadza wewnętrzną harmonię, dzięki której duch panuje nad ciałem. Post broni nas przed "obrastaniem" w takie dobra, które zniewalają ducha.
Jałmużna podejmowana w duchu wiary to wyjście naprzeciw potrzebom drugiego człowieka, to przywracanie więzi międzyludzkiej opartej na miłości. To świadomość, że żyjemy we wspólnocie z ludźmi, którzy nas ubogacają po to, byśmy innych ubogacali i wspólnie dźwigali ciężary codziennego życia. "Jeden drugiego brzemiona noście - mówi św. Paweł - i tak wypełniacie prawo Chrystusowe" (Gal 6,2), a jest to prawo Jego miłości. W Światowym Dniu Chorych 11 lutego prosił: "Niech wszyscy, których trapią jakiekolwiek dolegliwości, a w szczególności dzieci i ludzie w podeszłym wieku oraz ofiary wszelkiego rodzaju zła ludzkiego, zanoszą wraz z Chrystusem wielki krzyk za świat i za zło, które go ogarnia... krzyk o zwycięstwo miłości nad nienawiścią... Wiemy, że każdy ból złączony z krzyżem Odkupiciela jest źródłem siły Kościoła i ludzkości".
Dlatego jeszcze raz zwracam się do wszystkich, a szczególnie do Was Bracia i Siostry chorzy i cierpiący w szpitalach i domach rodzinnych, abyście swoją ofiarą cierpienia i modlitwy przeżywanej w tajemnicy Chrystusowego krzyża pomogli wszystkim braciom i siostrom w wierze podjąć wielkopostną pracę nad sobą tak, by urzeczywistniło się Chrystusowe wezwanie: "Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię".


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Homilie i rozważania , Blogger