lutego 20, 2018

Rozważania wielkopostne – Pamięć o Bogu

Wtorek 1 tydzień Wielkiego Postu

Słowo Boże na dziś

 

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosicie. Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci Twoje imię! Niech przyjdzie Twoje królestwo; niech Twoja wola się spełnia na ziemi, tak jak w niebie. Naszego chleba powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, tak jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego. Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, Ojciec wasz nie przebaczy wam także waszych przewinień».
Oto słowo Pańskie.

Refleksja nad Słowem Bożym


Pośród codziennych zmagań i obowiązków znaleźliśmy wszy­scy czas dla Pana Boga. Pośród gwaru lub wręcz hałasu świata za­pragnęliśmy usłyszeć głos Pana Boga. Pośród naszych zamierzeń oraz planów znalazło się pragnienie spotkania z Panem Jezusem. Pamiętając o tak wielu sprawach, nie zapomnieliśmy o Chrystusie.
Czasem człowiek w codziennym zabieganiu potrafi zapo­mnieć o tym, co najważniejsze. Zdarza się, że zapominamy o dniu urodzin czy imienin ukochanej osoby, rodzica, przyjaciela. Wy­jątkiem nie jest sytuacja, gdy rodzic zapomina o swym dziecku pozostawionym w samochodzie na parkingu pod marketem. Rozkojarzeni zostawiamy telefony czy dokumenty w urzędach i przy sklepowej kasie. Zapominamy wysiąść na odpowiednim przy­stanku lub skręcić w swoją ulicę. To wszystko z przepracowania i przemęczenia. Tak się dzieje, kiedy człowiek zbytnio pozwala pochłonąć się pracy i swym obowiązkom. Tak bywa, gdy zapo­minamy o tym, co w życiu jest najważniejsze.
W dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus przypomina nam o isto­cie naszego życia. Dziś Chrystus Pan pragnie nam uświadomić, iż „Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4,4). Życie nasze to nie tylko praca. Nie możemy pozwolić na to, aby nasze życie zamknęło się w spełnianiu swych obowiązków. Nie jesteśmy na tym świe­cie tylko po to, aby pracować, lecz przede wszystkim, aby obda­rowywać drugiego człowieka samym sobą i ubogacać swoją du­szę łaską Bożą. Jesteśmy na tym świecie z miłości Bożej i dążyć winniśmy do spotkania z miłującym nas Bogiem w wieczności. Bezcenny dar czasu został nam raz dany przede wszystkim po to, abyśmy cieszyli się życiem i zapracowali na zbawienie wieczne, a nie zatracili w pogoni za karierą, majątkiem czy wła­dzą, które nigdy do końca nie uszczęśliwią człowieka.
Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje!” (Mt 6,9). Wszyscy znamy te słowa. Wszyscy nosimy je w sercu. Lecz musimy się dzisiaj zastanowić, czy o nich pamię­tamy. Pyta nas dziś Pan Jezus czy w codziennym zabieganiu pa­miętamy o Panu Bogu, potrzebach swej duszy i wieczności, która przed nami. Modlitwa bowiem nie jest tylko wypełnieniem przy­kazania „Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną” oraz „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił”. Nie jest to tylko oddanie Panu Bogu tego, co Jemu się słusznie należy. To wszystko jest prawda. Wszak Bogu Jedynemu Wiecznemu i Prawdziwemu cześć i chwała i uwielbienie teraz i na wieki wieków. Amen.
Lecz modlitwa jest także okazją do tego, aby kolejny raz na nowo uświadomić sobie, że jest Pan Bóg, ja mam duszę nieśmier­telną, a na tej ziemi jestem tylko pielgrzymem. Tak często sprawy tego świata pochłaniają nas do tego stopnia, że o wszystkim innym zapominamy. Zapominamy wtedy o tym, co tak naprawdę jest naj­ważniejsze, pozwalamy sobie wmówić, że praca, kariera i pienią­dze są najważniejsze. Lecz tak nie jest. Ważniejsi są ludzie, dla których żyjemy, pracujemy i trudzimy się. Ważniejsza jest miłość i przyjaźń. Ważniejsze jest dobro własnej duszy. Ważniejszy Pan Bóg, przed którym będziemy musieli zdać sprawę z naszego włodarstwa na końcu swej ziemskiej pielgrzymki.
Wielki Post, który dorocznie przeżywamy, ma za swój główny cel właśnie na nowo uświadomić każdemu z nas, co jest najważ­niejsze w naszym życiu. Jest Bóg na niebie, przed którym będę mu­siał zdać sprawę ze swego życia. Ja mam duszę nieśmiertelną, o którą trzeba mi się troszczyć nie mniej niż o własne ciało. War­tość mojego człowieczeństwa nie mierzy się majątkiem, władzą czy odznaczeniami, lecz uczynkami miłosierdzia bezinteresownie okazanego potrzebującym. Największym skarbem na tej ziemi winna dla nas być miłość do drugiego człowieka oraz Pana Boga.
Na koniec bowiem zawsze okazuje się, że wszystko inne przemija, a zostaje tylko i wyłącznie miłość lub pustka, gdy jej nie było.
Dzisiejsze wezwanie Chrystusa Pana do modlitwy jest dla nas zachętą do tego, byśmy nigdy nie zapominali o Panu Bogu. Zawsze bowiem, kiedy człowiek wchodzi w świat modlitwy, ma sposobność znaleźć się w rzeczywistości Bożej. To jest ważne, aby przypomnieć sobie, co jest w życiu najważniejsze. Zarazem, kiedy człowiek się modli, uświadamia sobie, że obok niego jest Pan i Stwórca. Bóg jest obok mnie i widzi moje życie. Towarzy­szy mi wszędzie. Ta świadomość powinna napełniać nas nadzieją i pokojem. Skoro bowiem Pan Bóg widzi moje czyny, to wyna­grodzi każdy uczynek bezinteresownej miłości, której nikt nie na­grodził i nie docenił. Pan widzi moje zmaganie się z pokusami. Chrystus towarzyszy mi w borykaniu się ze swymi słabościami.
Nigdy więc nie jestem sam. Zawsze jest ze mną Pan Bóg. Może ja zapominam o swym Stwórcy, lecz On nigdy nie zapo­mni o mnie. Może ja zapominam o swej duszy, lecz Pan Jezus wciąż pamięta o moich duchowych potrzebach i pragnie uboga­cić mnie swoją łaską. Może pozwoliłem się zaniknąć w koło­wrocie prac i obowiązków, które w dodatku sam na siebie nakładam. Lecz teraz nadszedł czas, by na nowo zrozumieć, że jest Pan Bóg, ja mam duszę nieśmiertelną, a przede mną jest wiecz­ność. Przypomina mi zaś o tym zawsze modlitwa.
Amen.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Homilie i rozważania , Blogger