lutego 17, 2018

Rozważania wielkopostne – Potrzebujemy lekarza

  Sobota po Popielcu

Słowo Boże na dziś 



Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzącego na komorze celnej. Rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» On zostawił wszystko, wstał i z Nim poszedł. Potem Lewi wydał dla Niego wielkie przyjęcie u siebie w domu; a był spory tłum celników oraz innych ludzi, którzy zasiadali z nimi do stołu. Na to szemrali faryzeusze i uczeni ich w Piśmie, mówiąc do Jego uczniów: «Dlaczego jecie i pijecie z celnikami i grzesznikami?» Lecz Jezus im odpowiedział: «Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać do nawrócenia się sprawiedliwych, lecz grzeszników».
Oto słowo Pańskie.

Refleksja nad Słowem Bożym


Ewangelia przypomina nam opisy różnych sytuacji dotyczących powoływania przez Jezusa. Dzisiejsze wezwanie skierowane do Lewiego, jest niezwykle interesujące i najczęściej znajduje swe odzwierciedlenie w twórczości artystów.
Jezus jest wciąż w drodze, przychodzi, wychodzi, wzywa, posyła. Dzisiaj wszedł, aby powołać Lewiego.
Gdzie go znajduje?
W komorze celnej. Ani my, ani Lewi, nie oczekiwalibyśmy tego, ale Jezus już wie, że ten człowiek Go szuka, że ten człowiek Go potrzebuje, choć nic jeszcze o Nim nie wie. Szuka siebie, szuka miłości, akceptacji i uzdrowienia; nie podejrzewa, że jest szukany, i że dziś zostanie odnaleziony. Jezus widzi celnika – widzi mnie i Ciebie.
Moi Drodzy - rozpoczęliśmy Wielki Post. Doroczny czas pokuty i nawró­cenia. To dobra sposobność do tego, by na nowo dokonać re­fleksji nad swoim postępowaniem. Wielki Post dany jest nam właśnie po to, aby dokonać diagnozy swej duszy. Wraz z popio­łem, który spadł na nasze głowy w Środę Popielcową, na glebę naszych serc zostały rzucone słowa: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Te słowa niosą ze sobą ziarno łaski Bożej, która pragnie odnowić nasze życie moralne i religijne. Na ten czas chciejmy wysłuchać słów Ewangelii: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników” (Łk 5,31-32).
W szpitalach pomoc mogą znaleźć tylko ludzie chorzy. Zdrowym bowiem lekarz do niczego nie jest potrzebny. Czło­wiek, który twierdzi, że na nic nie choruje, nie może otrzymać pomocy medycznej, gdyż sam przed nią się wzbrania. Najpierw sam musi uznać z pokorą, że jego zdrowie nie jest w najlepszym stanie. Dopiero wtedy lekarz będzie mógł mu pomoc. W więzie­niu raczej mało kto odsiaduje wyrok za niewinność. Lecz proces resocjalizacji może pomóc zmienić swe życie tylko tym skazań­com, którzy w sercu uznają, że popełnili przestępstwo. Nawet najbardziej doświadczony nauczyciel nie jest w stanie przekazać wiedzy uczniowi, który uważa, że już wszystko wie. Najpierw trzeba otworzyć swój umysł na wiedzę i dopiero wtedy proces dydaktyczny może przynieść zakładane efekty.
Podobnie jest z działaniem łaski Bożej w sercu człowieka. Aby Pan Bóg mógł przemienić serce człowieka, wpierw trzeba do­konać diagnozy swej duszy, przyjrzeć się swemu postępowaniu, przypatrzeć grzechom i słabościom. Jeżeli bowiem uparcie twier­dzić będziemy, że nie grzeszymy, nie będziemy mogli liczyć na Boże miłosierdzie. Wszak ono dotyka tylko tych, którzy wyznają swoje grzechy. Jeżeli nie widzimy w sobie żadnych wad, nie mo­żemy liczyć na to, iż łaska Boża dopomoże w zmianie naszego postępowania. Wszak doskonałości nie da się już wydoskonalić. Jeżeli nie dokonamy diagnozy naszego postępowania, nie bę­dziemy mieli nad czym pracować. Wszak niczego błędnego w so­bie nie zauważymy.
Szpital pomaga chorym. Szkoła uczy uczniów o otwartych umysłach. Resocjalizacja pomaga tym, którzy uznają swoje winy. Miłosierdzie Boże dotyka zaś grzeszników. Każdy z nas jest grzesznikiem. Możemy wynosić się nad innych jak faryzeu­sze i uczeni w Piśmie z dzisiejszej Ewangelii. Możemy chwalić się swoją pobożnością i dobrymi uczynkami. Możemy usprawie­dliwiać swoje moralne potknięcia. Lecz nie zmieni to prawdy o grzesznej naturze człowieka. Tylko Maryja nigdy nie grzeszyła. Niepokalanie Poczęta i ustrzeżona od grzechu uczynkowego ze względu na to, iż miała zostać Matką Syna Bożego. Poza Naj­świętszą Panienką wszyscy grzeszymy. Wszyscy jak jeden mąż. Wszyscy ulegamy pokusom. Wszyscy bywamy porywczy, wład­czy, gniewni, chciwi, leniwi i pożądliwi. Każdemu z nas przyda­rza się kłamać, obmawiać i plotkować. Próżno szukać osoby, która swymi wadami nie krzywdzi innych. Próżno szukać człowieka, który jest nieczuły jak skała na podszepty złego ducha.
Taka jest prawda o naszym ludzkim życiu. Taka jest prawda o naszej człowieczej doli. Lecz tę prawdę należy przyjąć do wiado­mości osobiście i odnieść ją do własnego życia. Trzeba nam na po­czątek tegorocznego Wielkiego Postu dokonać diagnozy naszej du­szy. Zobaczyć, jakie są moje największe wady. Zobaczyć grzech, który najczęściej się powtarza. Uzmysłowić sobie pokusę, której najchętniej ulegamy, gdyż przynosi największą przyjemność. Trzeba nam stanąć w prawdzie. Zobaczyć siebie nagim, czyli takim, jakim jesteś tak naprawdę. Bez ubierania się w usprawiedliwienia. Bez korygowania swej grzeszności zmęczeniem. Bez zasłaniania swych wybuchów agresji prowokacją drugiego człowieka.
Dokonajmy diagnozy. Zobaczmy, jacy jesteśmy. Uznajmy swoją grzeszność. Dopiero wtedy, gdy to uczynimy, łaska Boża może odmienić nasze życie. Dopiero wtedy, gdy ujrzymy swoje grzechy, będziemy wiedzieli w jakiej dziedzinie życia należy podjąć nawrócenie. Dopiero wtedy, gdy zobaczymy, w jaki spo­sób krzywdzimy innych, będziemy mogli zawalczyć ze swymi słabościami.
Bóg nasz jest Bogiem miłosierdzia. To zaś miłosierdzie do­tknąć może tylko grzeszników. Do czasu, kiedy człowiek nie uzmysłowi sobie własnej grzeszności, łaska Bożego miłosierdzia nie może mu pomóc. Do czasu, gdy człowiek nie dokona diagnozy swego postępowania, Jezus Chrystus nie będzie mógł uleczyć jego serca. Wielki Post, który rozpoczynamy, jest czasem szczególnego działania łaski Bożej w sercu człowieka. Lecz tylko w tym sercu, które otwiera się na działanie łaski Bożej. Tylko w tym sercu, które dokonało diagnozy swej grzeszności.
Amen.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Homilie i rozważania , Blogger